Skip to content

TropiMy Przygody


5 powodów, dla których (nie) warto podróżować!

5 powodów, dla których (nie) warto podróżować!

Marzysz o podróżowaniu, ale nie masz kasy? Chciałbyś zwiedzić cały świat, ale nie dostaniesz tyle wolnego w pracy? Chciałbyś wyjechać, ale nie masz czasu? Chciałbyś, ale… Jak często słyszysz/czytasz, żebyś przestał wymyślać sobie wymówki i zaczął realizować swoje marzenia? Że to nie takie trudne? Że wcale nie musisz być milionerem? Pewnie często. A co z tego wynika? Pewnie nic. Klikasz „x” w przeglądarce i wyłączasz artykuł.

Bo przecież to tylko tak łatwo napisać, trudniej zrobić. Albo nie masz czasu teraz, więc zabierzesz się za swoje marzenia jak już go trochę znajdziesz. Bo przecież znajdziesz, nie? No NIE, nie znajdziesz…

Wcale nie zamierzam Was przekonywać, że podróżować można za grosz, nie trzeba rzucać pracy ani mieć mnóstwa czasu, bo to już pewnie wiecie. Spokojnie, możecie rozsiąść się wygodnie na kanapie i przeczytać dlaczego lepiej z niej w ogóle nie wstawać!

Świat jest niebezpieczny

Po co jechać gdzieś, gdzie okradną, pobiją, a może nawet w ogóle stamtąd nie wrócisz? W Indiach zgwałcono turystkę, w Peru zamordowano polskie małżeństwo. To wystarczające dowody, żeby stwierdzić, że Tobie na pewno przydarzy się to samo lub coś tak samo tragicznego i smutnego. Dlatego lepiej rozłożyć się wygodnie na kanapie, wziąć komputer, włączyć Google Street View i zwiedzać świat z bezpiecznej perspektywy. No chyba, że akurat gaz zacznie się ulatniać lub sąsiad zapomni wyłączyć kuchenkę.

Podróżowanie jest drogie

Samoloty, hotele, restauracje swoje kosztują, wiadomo. Cały rok ciężkiej pracy można z łatwością wydać w tydzień wakacji all inclusive i potem się zastanawiać, jakim cudem niektórzy wyjeżdżają więcej niż raz do roku? Na pewno mają bogatych rodziców albo drzewko z pieniędzmi w ogrodzie swojego wielkiego domu. Wprawdzie są tanie linie i strony, które wyszukują loty i podają przepisy na tanie wakacje prawie na tacy, ale trzeba by do nich zaglądać regularnie, a nigdy nie ma czasu. Lepiej więc zostać w domu, wydawać pieniądze na piwo, kino, nowe ciuchy, nowy telewizor albo komputer, papierosy lub cokolwiek innego, bo na podróże przecież i tak Cię nie stać.

„Tam” mówią w innym języku 

Przecież z samym angielskim, a już tym bardziej bez niego człowiek za granicą jest jak dziecko we mgle. Nie dogada się z nikim i nigdzie, na pewno sobie nie poradzi i zginie marnie. Gestykulacja, rozmówki i słownik w nowym smartfonie na pewno nie pomogą. A ja znam takiego jednego, co to w Albanii kłócił się z kierowcą mówiącym tylko po albańsku o kasę, bo na koniec podróży chciał więcej niż było ustalone. I się wykłócił, znając po albańsku zaledwie 3 słowa, z czego jednym było „dzień dobry”, drugim „dziękuję”, a trzecim „bez mięsa”. I nie zginął marnie. Co więcej, wrócił z Albanii w jednym kawałku i ma się dobrze.

Nowe, nieznane, przerażające

Język jak język, ale to nie jedyny problem „tam”. Przylatujesz wieczorem i jakoś trzeba dotrzeć do miasta, znaleźć nocleg i coś zjeść. Jeszcze się, nie daj Bóg, tym orientalnym jedzeniem zatrujesz i kolejne dni, zamiast zwiedzać, spędzisz w łazience. O ile uda Ci się ten nieszczęsny nocleg znaleźć w hotelu, który ma łazienkę… Nooo, nie wszystkie mają. Bo jak mówią, wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej, bo łazienka jest, nocleg też i jedzenie znane, więc nie zaszkodzi.

Cały świat na wyciągnięcie ręki

Za rogiem jest knajpka z chińskim żarciem, 3 ulice dalej włoska pizzeria, a z drugiej strony miasta przywiozą Ci do domu gruzińskie chaczapuri. Internet wypchany jest po brzegi zdjęciami z najdalszych zakątków świata, a blogi pękają w szwach od tekstów opisujących wojaże. To skoro ktoś już „tam” był, sfotografował i opisał, żebyś mógł sobie to teraz przeczytać i oglądnąć, a jedzenie z różnych części świata możesz zjeść we własnym mieście, to po co w ogóle ruszać się z tej kanapy???

[ezcol_1third]zarezerwuj lot[/ezcol_1third] [ezcol_1third]zarezerwuj nocleg[/ezcol_1third] [ezcol_1third_end]wypożycz samochód[/ezcol_1third_end] Jeśli zarezerwujecie lot, noclegi lub samochód za pomocą powyższych linków, my dostaniemy parę groszy. Waszej rezerwacji nie zrobi to różnicy, a my wprawdzie kokosów nie zarobimy, ale zawsze na jakiś obiad czy wino się uzbiera 🙂 Dziękujemy!

12 Komentarze

  • Aga

    20 października, 2014

    Te wszystkie argumenty słyszę od mojej rodzinki, gdy tylko chce się gdzieś wybrać 🙂 Ładne zdjęcia.

    • Koralina tropi przygody

      20 października, 2014

      Bo to najczęściej powielane argumenty, trzeba je obalać:) Dzięki!

  • JanO

    11 sierpnia, 2014

    Wiem z doświadczenia ,że właśnie ludzie bardzo sceptycznie podchodzą do podróży. Że tam są zamieszki albo coś innego i kończy się na tym ,że albo zostają w domu albo zwiedzają polskę :).

    • Koralina tropi przygody

      11 sierpnia, 2014

      Dlatego warto to zmieniać!:)

  • Szymon

    8 lipca, 2014

    Podróżowanie nie jest dla każdego ale każdy może spróbować i przekonać się. Można podróżować na wiele różnych sposobów. Ja zebrałem swoje doświadczenia w mały poradnik, jeśli masz ochotę poczytać to możesz go pobrać tu: http://artoftraveling.pl/tanie-podrozowanie-sztuka-podrozowania/

    • Koralina tropi przygody

      8 lipca, 2014

      No pewnie, że dla każdego! Dzięki za poradnik, chętnie zajrzę!:)

  • Isabel

    4 lipca, 2014

    Muszę powiedzieć, że Twój wpis MOTYWUJE do podróży 😉
    Da się zwiedzić troszkę świata za małe pieniądze. Wiem, ponieważ sama poluję na tanioszkę 😉 Myślę, że to również sprawa mentalności – dobre hotele, łądne zdjęcia – dla znajomych, szpanu.
    Dla siebie mam namiot, dobre nastawienie i otwartość na świat. I zdrowy rozsądek. Dla mnie wystarczy 😉

    • Koralina tropi przygody

      4 lipca, 2014

      No właśnie da się i fajnie, że namiot Ci wystarcza. O to właśnie chodzi, żeby podróżowanie dawało radochę:)

  • Hania

    4 lipca, 2014

    Haha, z tą kuchenką od razu mi się skojarzył mój sąsiad, który mieszka pod nami. Jeszcze nie taki staruszek, ale zwykle to my do niego chodzimy powiedzieć, że mu się woda w czajniku gotuje, bo nie słyszy jak gwiżdże. 😀 Trochę gorzej z ziemniakami, bo te nie gwiżdżą i jak spali blok, to wolimy tego nie widzieć, dlatego tak często podróżujemy – to nasz argument. 😀

    • Koralina tropi przygody

      4 lipca, 2014

      Hahaha, każdy argument dobry!:)

  • Korpo Stajl

    3 lipca, 2014

    Super zdjęcia!! 🙂

    • Koralina tropi przygody

      4 lipca, 2014

      dzięki!:)

Podziel się swoją opinią