Skip to content

TropiMy Przygody


Jakie treki do „Amereki”? Test butów trekkingowych Salzman WP

Jakie treki do „Amereki”? Test butów trekkingowych Salzman WP

Życie lubi pogrywać sobie z nami w ten sposób, że wybory, które są dla nas najważniejsze i decydujące zazwyczaj są tymi najtrudniejszymi. Wybór butów trekkingowych zarówno na krótsze wypady, jak i w długą podróż do takich należy. Poniżej nasz test butów trekkingowych Keen sprawdzonych w bardzo różnych warunkach.

Przed wyjazdem na 10 miesięcy do Ameryki Południowej dostaliśmy do przetestowania buty Keen Saltzman WP wysokie w wersji męskiej oraz damskiej. Według zapewnień producenta jest to obuwie bardzo dobre na piesze wycieczki w góry, ponieważ jest trwałe, lekkie, wodoodporne i w pełni zapewniające oddychalność. Pomyśleliśmy, że to buty dla nas, ponieważ były nam potrzebne w wielu różnych warunkach. Z drugiej strony, wiadomo jak to bywa z zapewnieniami producentów, a dodatkowo Polak zawsze szuka dziury w całym 😉 Poszukaliśmy i my. Zobaczmy więc, jak sprawdziły się buty Keen w trakcie prawie rocznego, intensywnego testowania.

Pierwsze Wrażenie

Otwieramy paczkę z butami i pierwsze miłe zaskoczenie. Na zdjęciu w internecie buty  dla mnie wyglądały całkiem zgrabnie i „lżej” niż wiele innych butów. Karolinie co do ich wyglądu była mniej entuzjastyczna, ale ostatecznie wygląd przy wyborze butów w góry to rzecz najmniej ważna. Wiadomo, na cocktail party w nich nie pójdziemy, tylko w Andy. Otwarcie paczki okazało się miłym zaskoczeniem, bowiem na żywo robią lepsze wrażenie. Plusem jest to, że nowe buty są wygodne od pierwszego założenia: nie gniotły ani nie obcierały stóp w żadnym miejscu.

Test butów trekkingowych Keen
Treki na dwóch półkulach – Południowej i Północnej – jednocześnie

Gdzie testowaliśmy?

Test powstawał przez długi czas, gdyż chcieliśmy mieć możliwość sprawdzenia butów w różnych warunkach. Były więc z nami w tropikach, podczas wielu trekkingów w Andach, na pustyni (Atacama oraz Salar de Uyuni) oraz w mroźnym klimacie południowoamerykańskiego Końca Świata (Patagonia oraz Ziemia Ognista).

Przeznaczenie

Buty przeznaczone są na piesze wędrówki po górach oraz terenach płaskich. Podeszwa wykonana jest z mocnej gumy. Po 10 miesiącach intensywnego użytkowania wytarła się ona nieznacznie, a na moich butach pojawiły się również drobne pęknięcia na podeszwie. Przy tak długim i intensywnym użytkowaniu porównać mogę 10 miesięcy naszej podróży do kilku lat użytkowania przy sezonowych/weekendowych wypadach w góry, zatem stan gumy nie powinien dziwić. Profilowana podeszwa trzyma się podłoża całkiem nieźle, ale uważać należy na kamienistym podłożu podczas deszczu oraz na śliskich powierzchniach (jak np. posadzki marmurowe w miastach), gdyż but będzie się wtedy ślizgać. Podeszwy tracą swoją przyczepność również na oblodzonym podłożu.

Test butów trekkingowych Keen
W drodze na Wulkan Azufral w Kolumbii

Wygoda

Buty Salzman WP są dosyć wygodne, po 4/5-dniowych trekkingach (Cordillera Blanca, Kanion Colca, Apu Ausangate i Tęczowa Góra) nie wpływały negatywnie na zmęczenie stopy. Sprawdzają się więc anatomiczne wkładki EVA, które producent wykorzystuje w niektórych modelach swych butów, a które dopasowywać się mają do stopy. Dają również całkiem niezłe wsparcie stawowi skokowemu. Buty są stosunkowo lekkie (choć oczywiście można znaleźć lżejsze), co jest ich dodatkowym, ważnym atutem. Pamiętać należy, że za ciężkie buty będą prawdziwym utrapieniem podczas trekkingu. Ponoć każde 100 gram, o które buty są lżejsze przekłada się na pół kilo, które dodatkowo można wrzucić do plecaka bez zwiększania wydatku energetycznego na trasie.

Wodoodporność

Za nieprzemakanie tych butów odpowiedzialna jest membrana KEEN.DRY oraz wodoodporne siatkowe poszycie. Według zapewnień producenta, woda nie tylko nie będzie dostawała się do środka, ale również wilgoć ze środka butów ma być odprowadzana na zewnątrz (ten sam sytem odpowiada za „oddychanie” stopy). Przed wyjazdem dobrze zaimpregnowaliśmy buty impregnatem kupionym w sklepie górskim. Przez pierwsze pół roku buty test przechodziły wybornie. Przypadkowe (tudzież nie) wejście do strumienia (poniżej końca cholewy), ochlapanie przez fale podczas przeprawy z Panamy czy tropikalne deszcze nie robiły na nich najmniejszego wrażenia.

Test butów trekkingowych Keen
Czasem słońce, czasem śnieg

Załamanie przyszło w 8. miesiącu podróży w Urugwaju, gdzie buty totalnie przemokły (lało nieprzerwanie przez kilka dni). Przyznać musimy się tu do dwóch błędów: w podróż nie zabraliśmy impregnatu oraz gdy buty totalnie przemokły, a były nam potrzebne na szybko, suszyliśmy je pod grzejnikiem, bo nie mieliśmy innej opcji ani innych butów na przebranie. Błędy amatorów powiecie, ale niech pierwszy rzuci kamieniem ten, komu taki nigdy się nie zdarzył 😉 Suma summarum buty od tamtego momentu do końca południowoamerykańskiego etapu podróży przemakały łatwo. Na domiar złego, również około 8. miesiąca w obu parach nastąpiło rozszczelnienie podeszwy od materiału w miejscu zginania stopy.

Z racji tego, iż butów trekkingowych pod żadnym pozorem (żadnym :p) pod grzejnikiem suszyć nie można (najlepiej do tego celu użyć np. gazety) oraz braku impregnacji (wiadomo, o buty trzeba dbać), nie jesteśmy w stanie jednoznacznie stwierdzić, kto zawinił przy przemoknięciu i rozklejeniu się butów w miejscu, gdzie najczęściej buty się rozklejają. Powiedzieć jedynie możemy, że przez 8 miesięcy długiego i intensywnego użytkowania buty sprawdzały się bardzo dobrze.

Oddychalność

Ta sama membrana, o której pisałem powyżej, odpowiedzialna jest również za „oddychanie” stopy w bucie. Przyznać muszę, że działa ona bez większego zarzutu. Przy trekkingu w Kolumbii (w temperaturze ok. 25ºC, w górach porośniętych gęstą puszczą) z dobrą, sportową skarpetą stopy były praktycznie suche po 8-10 godzinach marszu. Nawet w przypadku upałów (a czasami byliśmy zmuszeni do zakładania treków w temperaturach przedpiekelnych) wyobrażam sobie, że w niejednych butach stopa byłaby znacznie bardziej zgrzana.

Test butów trekkingowych Keen
Wnioski po Kanionie Colca? Szkoda, że buty same się nie wyczyszczą 😉

Buty całoroczne czy sezonowe?

Naszym zdaniem nie są to z pewnością buty całoroczne na każdy klimat, ale może to i dobrze. Takie buty raczej nie istnieją, bo jak wiadomo, co jest do wszystkiego, to jest do niczego. Treki Salzman WP to według nas opcja najlepsza na sezon wiosenny oraz jesienny. Latem i zimą sprawdzą się jedynie przy łagodniejszych temperaturach. Maksymalny zakres temperatury, jaki bym przy nich polecał to 0-25 ºC. Przy upałach lub mrozach radziłbym wybór innego modelu pod konkretne warunki klimatyczne.

Ogólna ocena

Gdybym miał przyznawać jakiekolwiek gwiazdki czy słoneczka, dałbym cztery na pięć. Buty Salzman WP zdecydowanie sprawdziły się w pierwszych 8 miesiącach naszej podróży. Nie biorąc pod uwagę temperatur ekstremalnych, zapewniały komfort i wygodę w wysokich Andach (powyżej 5 000 m n.p.m.), w tropikach, na pustyni i w podbiegunowym lesie. Nawet jeśli rozklejenie się boków butów (długości 2-3 cm) nastąpiło z winy materiałów, a nie nie naszej, to i tak uwzględniając czas i dystans, jaki w nich przebyliśmy, w naszej ocenie test zdały bardzo dobrze.

Polecałbym zdecydowanie, zwłaszcza na jedno- lub kilkudniowe wypady. Na dłuższą podróż, gdy nie wiece, w jakich warunkach przyjdzie Wam przebywać, polecam uzupełnić je o sandały trekkingowe (choćby KEENy z ochroną palców, w których śmigała i dalej będzie śmigać w podróży Karolina i bardzo sobie chwali), co pokryje Wam większość możliwości.

 

Test butów trekkingowych Keen
Dobra podeszwa zapewnia wygodę na trasie
Buty dostaliśmy w ramach współpracy z marką KEEN, ale, jak mogliście zauważyć w tekście, nie miało to wpływu na ocenę butów. Powyższe wrażenia z użytkowania treków są szczere i zgodne z prawdą. Ten artykuł zawiera lokowanie produktu. O co chodzi?  

Buty Salzman WP sprawdziły nam się m.in. tutaj:

1. Wulkan Azufral
2. Tęczowa Góra i Camino del Apu
3. Kanion Colca
4. Trekking po kolumbijskiej dżungli w Mince
5. Trekking Santa Cruz w Cordillera Blanca – najpiękniejszych górach w Peru

To pierwszy test produktu, który napisaliśmy. Chcecie czytać więcej takich testów różnych produktów? Uważacie, że są przydatne? Podpowiedzcie, mamy nadzieję, że przydadzą się wam tak jak inne nasze teksty praktyczne 🙂

[ezcol_1third]zarezerwuj lot[/ezcol_1third] [ezcol_1third]zarezerwuj nocleg[/ezcol_1third] [ezcol_1third_end]wypożycz samochód[/ezcol_1third_end] Jeśli zarezerwujecie lot, noclegi lub samochód za pomocą powyższych linków, my dostaniemy parę groszy. Waszej rezerwacji nie zrobi to różnicy, a my wprawdzie kokosów nie zarobimy, ale zawsze na jakiś obiad czy wino się uzbiera 🙂 Dziękujemy!

Podziel się swoją opinią