Jak zorganizować trekking w Kanionie Colca?
Kanion Colca przez lata uchodził za najgłębszy na świecie. Obecnie trwają dysputy, czy głębszy nie jest przypadkiem leżący nieopodal Kanion Cotahuasi. Wszystko jest kwestią różnic w pomiarach. Nie ma to jednak większego znaczenia, jeśli zdecydujecie się do Colci wybrać, może pozostać jednym z waszych najlepszych wspomnień z Peru. Poniżej znajdziecie przewodnik, jak zorganizować trekking w Kanionie Colca na własną rękę.
Trekking w Kanionie Colca ma w swojej ofercie wiele lokalnych agencji. Wszystko jest kwestią indywidualnego wyboru, znając jednak realia na miejscu, polecałbym poświęcić 5 minut na przeczytanie poniższych wskazówek i drugie tyle na zaplanowanie trasy. 10 minut. Tyle właśnie wam wystarczy, aby nie przepłacać dwukrotnie za coś, co na miejscu okazuje się prostą sprawą.
DOJAZD DO KANIONU COLCA
Do Cabanaconde, skąd proponujemy zacząć trekking, najelpiej dojechać z Arequipy. Lokalne autobusy jeżdżą dosyć często. Bilet w jedną stronę to wydatek rzędu 17 soli. Do Cabanaconde jeżdża 3 firmy, wszystkie podobnymi (starymi) autobusami: Andalucia, Reyna oraz Milagros. Bilety kupujemy w Arequipe w kasie wybranej firmy, w sezonie (od czerwca do września) najlepiej z wyprzedzeniem. Autobus jedzie ok. 5-6 godzin, w środku trasy zatrzymując się na 5 minut w miejscowości Chivay, która również może być miejscem rozpoczęcia lub zakończenia trekkingu w Kanionie Colca.
Autobusy:
Arequipa – Cabanaconde: (Terminal Terrestre)
01:00 Reyna, 02:00 Andalucia, 03:00 Milagros, 09:30 Andalucia, 11:00 Reyna, 14:00 Milagros, 15:00 Andalucia
Cabanaconde – Arequipa (główny plac miasta – Plaza Principal)
07:00 Reyna, 09:00 Andalucia, 11:00 Milagros, 14:00 Reyna, 22:00 Milagros
RADA: Najlepiej przed wyjazdem z Arequipy sprawdzić aktualne godziny odjazdów, powyżej stan na czerwiec 2016 roku. W podsumowaniu tekstu znajdziecie również informacje o dojeździe do innych miejsc.
NOCLEG W CABANACONDE
W Cabanaconde działa parę hosteli oraz całkiem spora ilość pokoi u mieszkańców (hospedaje, alojamiento). Zresztą ofertami noclegowymi dostaniecie w twarz od naganiaczy już przy wyjściu z autobusu. Jeśli nie zostajecie w hostelu a u miejscowych, to warto upewnić się, co jest w cenie noclegu. Nocleg w hostelu powinien kosztować ok. 30 soli od osoby w pokoju wieloosobowym i 40 soli od osoby w dwójce. W przypadku pokoi na kwaterach prywatnych zapłacicie 60-80 soli za pokój. Dla rozeznania (lub w sezonie spokoju ducha) sprawdźcie opcje dostępne w necie.
My spaliśmy w hostelu Pachamama za 10 dolarów (ok. 33 sole) za noc w 6-osobowym dormie. Na miejscu skorzystać można z przechowalni bagażu, aby na trekking zabrać ze sobą tylko potrzebne rzeczy. Minusem jest brak internetu, plusem świetna atmosfera, gorąca woda pod prysznicem i bardzo dobre śniadanie. Na placu centralnym jest drugi hostel, który (z tego co słyszałem) oferuje podobne warunki.
TREKKING W KANIONIE COLCA
Kanion Colca to wiele połączonych ze sobą szlaków, dzięki czemu jest idealny zarówno na kilka jednodniowych wypadów, jak i dłuższy, parodniowy trekking.
Kanion Colca – trasy na 1 dzień
Z tras wychodzących z Cabanaconde najpopularniejsze wiodą do oazy Sangalle na dnie kanionu, oraz do wód termalnych w Llahuar. Obie trasy można przedłużyć (jak widać na mapce) wspinając się na przeciwległe zbocze kanionu, jednak o ile te dwie trasy powinien przejść każdy w mniej więcej pół dnia, o tyle do przedłużonych trekkingów potrzebować będziecie lepszej kondycji. Pamiętajcie też zawsze o sprawdzeniu aktualnego stanu tras w hostelu lub informacji turystycznej, gdyż zdaża się, że ścieżki mogą być (np. z powodu osunięcia ziemi) czasowo zablokowane.
Rada: Weźcie pod uwagę, że ilość miejsc noclegowych w Fure i Tapay jest bardzo ograniczona. Nie powinniście za to mieć problemu w San Juan, Malata czy Cosnirhua. W sezonie dobrym pomysłem jest rezerwacja miejsc w Llahuar czy Sangalle jeszcze z Cabanaconde (wystarczy na dzień przed), poza sezonem nie powinno być problemu ze znalezieniem noclegu po dotarciu na miejsce.
Kanion Colca – 3-dniowy trekking
Patrząc na mapkę ma się bardzo dużą swobodę w wyznaczeniu 3-4 dniowego trekkingu, który jest optymalny, aby w pełni doświadczyć Kanionu Colca. Jeśli tylko możecie poświęcić tych kilka dni to polecamy, gdyż jednodniowy spacer pozostawi niedosyt porównywalny z zobaczeniem Wyspy Wielkanocnej jedynie w telewizji. Poniżej znajdziecie naszą propozycję trasy 3-dniowej, którą ułożyliśmy przed wyjazdem i przetestowaliśmy na miejscu. Sprawdziła się idealnie!
Dzień 1: Cabanaconde – Llahuar
Trekking zaczynamy o świcie słońca na zachód od miasta (20 minut) przy punkcie widokowym. W ten dzień głównie schodzimy (musimy wytracić jakieś 1300 metrów wysokości), ale część trasy prowadzi też pod górę. Nam przejście całości zajęło ok. 5,5h. Ważne, aby zacząć trekking wcześnie rano, ponieważ od ok. godziny 10-11 słońce mocno grzeje, a znalezienie cienia graniczy z cudem. Trasę można przedłużyć do Fure, aby udać się nad wodospady Huaruro.
Gdzie spać?
Llahuar lodge (w sezonie lepiej z rezerwacją) to proste domki z bambusa (Dwójka kosztowała 60 soli, są również domki wieloosobowe, łazienki zewnętrze – wspólne, śniadanie wliczone w cenę noclegu, wegetariańska obiadokolacja – 10 soli. W razie braku miejsc zaraz za murem znajduje się drugi, trochę tańszy obiekt: dwójka bez śniadania kosztuje 40 soli, śniadanie to koszt 7 soli od osoby. Woda 2l – 10 soli, mała – 4 sole, piwo – 10 soli. Zaletą tego miejsca są baseny z gorącą wodą (w dół od ośrodków przy rzecze) z widokiem na kanion 🙂 Dostęp z obu ośrodków.
Dzień 2: Llahuar – Malata – Sangalle
Trasa powinna zająć ok. 5,5-6h. Najpierw czeka nas ok. 700-800 metrów przewyższenia do góry, później tyle samo w dół i choć trasa nie jest zbyt wymagająca, to końcówka może dać lekko w kość. Zamiast do Sangalle możecie przedłużyć trasę do Tapay i zejść do Sangalle następnego dnia. Jeśli opadniecie z sił, to w okolicach Llahuar można zorganizować auto (200-250 soli za 10km!!!) do Cabanaconde. Jeździ też miejscowy autobus, jednak z racji na potencjalny zarobek lokalnych kierowców aut, próżno szukać rozkładów jazdy.
Gdzie spać?
W Sangalle są 4 lodge (ośrodki z domkami/pokojami i basenami). My zostaliśmy w ośrodku „Eden” – tak naprawdę pierwszym lepszym, który mijaliśmy, gdyż ceny wszędzie są podobne. Kosztowało nas to 40 soli (poza sezonem, standardowa cena to 50 soli) za pokój małżeński, 15 soli za śniadanie za dwójkę, 15 od osoby za obiadokolację (tylko wegetariańska, pewnie ze względu na oszczędność). Woda 2l – 15 soli (!!!), 1,5l – 10 soli. Lodge Eden był taki sobie, w nocy brak prądu i wody (w dzień ciepła pod prysznicami), lepiej przejść wszystkie i poszukać najlepszego. Zaraz obok naszego Edenu znajdował się kolejny „rajski” obiekt, Oasis Paraiso Ecolodge, z widocznie nowszą i bardziej zadbaną infrastrukturą oraz podobnymi cenami.
Dzień 3: Sangalle – Cabanaconde
Wejście trwa ok. 3-4h. Ostatni dzień jest chyba najtrudniejszy, ponieważ czeka nas ok. 1100 metrów przewyższenia po ścianie kanionu. Idziemy zygzakiem cały czas stromo w górę. Najlepiej zacząć wcześnie i uniknąć palącego słońca, bo cienia wiele nie ma, choć da się czasem go znaleźć. My wyszliśmy na szlak ok. 6 rano, ale można też zacząć przynajmniej pół godziny przed świtem z czołówkami. Można wynająć osiołki i – ku naszemu zdziwieniu – korzysta z nich sporo turystów, którzy nie doceniają kanionu lub przeceniają swoje możliwości i traktują Colcę jako atrakcję porównywalną do wejścia na Śnieżkę. Kończy się to tak, że następnego dnia nie mają siły wejść z powrotem na szczyt kanionu. Wielką zaletą Sangalle są baseny w „oazie”, w których (jeśli nie zostajecie na noc) możecie się ochłodzić za 10 soli i przedłużyć trasę np. do Malaty.
JAK ZAOSZCZĘDZIĆ?
Są miejsca w Peru, jak Cordillera Blanca lub Apu Ausangate, gdzie kilkudniowe wyjście w góry z agencją może być sensowną opcją. Według nas takim miejscem z pewnością nie jest Kanion Colca.
Macie dwie opcje: albo zaplanować wszystko samemu albo wybrać jedną z ofert agencji, za które zapłacicie przynajmniej dwukrotność tego, co wydalibyście planując wszystko samemu. Dodatkowo, w ramach wycieczki z agencją możecie przejechać część kanionu dookoła w busie, zamiast się po nim przejść. Co kto woli, ale my polecamy organizację samodzielną, bo trasy są zazwyczaj dobrze oznaczone, a samo zaplanowanie wszystkiego bardzo łatwe. A teraz macie powyższą ściągę, więc nawet nie musicie buszować po otchłaniach internetu w poszukiwaniu informacji 😉
A co jeśli ktoś podróżuje samemu i chciałby w towarzystwie przejść Kanion Colca? Podpytajcie w hostelu w Cabanaconde, nawet jeśli nocujecie gdzie indziej. Każdego dnia wychodzą z hosteli większe i mniejsze grupy, również indywidualni podróżnicy, z których część szuka towarzyszy, także nie powinniście mieć problemu z podłączeniem się do kogoś, a w grupie zawsze raźniej.
Szukacie ciekawych miejsc w Peru? Zajrzyjcie na stronę o Peru na naszym blogu!
A Wy wolicie jeździć z agencją czy na własną rękę? Jakie widzicie plusy i minusy obu sposobów na podróżowanie? Podzielcie się z nami swoimi przemyśleniami 🙂
[ezcol_1third][/ezcol_1third] [ezcol_1third][/ezcol_1third] [ezcol_1third_end][/ezcol_1third_end] Jeśli zarezerwujecie lot, noclegi lub samochód za pomocą powyższych linków, my dostaniemy parę groszy. Waszej rezerwacji nie zrobi to różnicy, a my wprawdzie kokosów nie zarobimy, ale zawsze na jakiś obiad czy wino się uzbiera 🙂 Dziękujemy!
25 Komentarze
Aga
Cześć;) A czy jest możliwość rozstawienia na trasie własnego namiotu czy funkcjonuje zakaz?;) dzięki za odpowiedź, widzę, że od 7 lat cisza;)
Marta
Hej. Super info na temat organizacji trekkingu w kanionie. Dobra robota!!! Pomocne informacje i widać, że podeszliście do sprawy bardzo solidnie.
Moje pytanie dotyczy wspomnianej przez Was rezerwacji noclegów na trasie trekkingu ponieważ radzicie ogarnąć je jeszcze przed wyjazdem do Cabanaconde. Korzystaliście z Bookingu? Czy w jaki sposób dokonaliście rezerwacji? (zastanawiam się nad powtórzeniem Waszej wędrówki)
Pozdrawiam 🙂
Koralina
Tak, przez booking – masz linki w tekście konkretnie do tych miejsc na bookingu (full disclosure: to afiliat, więc jakiś mały procent rezerwacji wpadnie do nas, ale nie generuje to dodatkowych kosztów dla Ciebie) 🙂
victoriaokonkwogmailcom
Hej, Niedługo wybieramy się do Peru :)) Mega ekscytacja!
Mam pytanie – czy z Cabanaconde można dojechać do Puno?
Koralina
Bez przesiadki zapewne nie, ale z taką siatką połączeń autobusowych, jakie ma Peru, bez problemu tam dojedziesz. Jedyna kwestia, to czy masz wystarczająco czasu na to.
M & K
Hola.
Moi drodzy, macie może wiedzę czy w niedzielę nie będziemy mieć problemu by z Cabanaconde dostać się do Arequipy?
Z Kanionu wybywamy planowo 1 grudnia 2019
Pozdrawiamy 🙂
Koralina
Autobusy jeżdżą również w niedziele, także bez problemu 🙂
Edyta
Hej. Jedziemy pod koniec kwietnia z mężem i dziećmi (3 latka i drugie dziecko 10 miesiecy ) pytanie do Was czy uważacie że damy radę w nosidlach zrobić jakiś trekking?
Dużo chodzimy ale pytanie czy w tamtych warunkach spotyka się ludzi z dziećmi 🙂
Bartek
Hej, jeśli pójdziecie trochę dalej niż tylko zeście do Oazy (po co przyjeżdża większość osób) to w ogóle zbyt wielu ludzi nie zobaczycie 🙂 Trudno odpowiedzieć na twoje pytanie, jeśli patrzyć pod kątem obciążenia to jeśli tylko jesteście odpowiednio wysportowani powinniście dać radę. Nie mam wiedzy natomiast co do dzieci, musicie wziąć pod uwagę, że będą w ciągu dnia wystawione na długie działanie słońca i wysokiej temperatury.
Sławek
Cześć,
mam małe pytanie. Byliśmy w podróży poślubnej w Colca dawno temu (2006r.) i mamy także bardzo dobre wspomnienia (nocleg w Fure u sołtysa!).
Ale nasi znajomi byli w 2015 roku – tylko na wycieczce z Arequipy na Cruz del Condor. Podali ceny „wstępu do Colca”: 20 soli dla Peruwiańczyków, 40 soli dla Południowo-Amerykanów (:-) i 70 (!!!) dla pozostałych.
Czy coś wiecie na temat tego procederu?
Bartek
Hej, dokładnie, aż sprawdziłem artykuł 2 razy i nie wiem, jak ceny wstępu z niego wypadły o_O Już dodaję, generalnie jak my byliśmy w zeszłym roku to ceny te same, gringo płacą 70 soli i żeby zapłacić chociaż 40 to trzeba mieć jakiś dowód na bycie Latynosem. „Przewodnik” oficjalny dosiada się pod koniec trasy w autobusie i sprzedaje bilety wstępu. Także lipa, ale trzeba zapłacić.
Zaraz wracamy
Hej! Super podsumowanie i mega przydatne podpowiedzi 🙂 fajnie, że wrzuciliście mapkę – daje to wyobrażenie o trasie i odległościach. Bartek, napisz proszę, w którym miesiącu byliście? My planujemy marzec i zastanawiam się czy nadal to będzie ok.
Pozdrawiamy!
Bartek
Hej, my byliśmy w maju. Od czerwca startuje sezon, więc w marcu na pewno będzie kameralniej na trasie, więc spoko, sprawdziłbym tylko prognozy pogody wcześniej 🙂
Dawid
Super,dzieki za info,jutro wypróbuję 3 dniowy,
Bartek
Udanego treku! 🙂
Elżbieta Bednarz
Skrupulatnie zanotowane 🙂
TropiMy Przygody
Oby się przydało! 🙂
Elżbieta Bednarz
Przyda się, przyda.. za rok, najpóźniej za dwa 😉
TropiMy Przygody
Ekstra! To miłych wrażeń życzymy! 🙂
E
Dokładnie tak było! Zdecydowanie jedno z najpiękniejszych miejsc w Peru 🙂 I warto pytać o radę, nam pracownik hostelu Pachamama udzielił wskazówek, pokazał dokładnie na mapie jakie trasy poleca i ile czasu na nie potrzeba. Można tam również wypożyczyć kijki trekkingowe. Jak wracaliśmy do Cabanaconde to wyszliśmy sporo przed świtem, jak dogoniło nas słońce na górze ściany kanionu, każdy krok był o wiele trudniejszy.
Bartek
Tak, generalnie to mają tam też lekkie plecaki (ale takie troszkę szajskie) i parę innych rzeczy do wypożyczenia, ale kijki to każdy powinien mieć i też bym zachęcał, jak ktoś nie ma to niech wypożycza 🙂 To prawda, że w słońcu w kanionie dużo gorzej się idzie, na szczęście raz na jakiś czas był jakiś załom/kamień z odrobiną cienia 😉 Rewelacyjne miejsce 🙂
Ewa
Nie dodałam najważniejszego, przecież to w Pachamama się wszyscy poznaliśmy! 😀
Bartek
I to największy plus tego miejsca!!! 🙂
Paulina Rzeszotarska Photography
Mega widoki 🙂
TropiMy Przygody
Owszem!