Skip to content

TropiMy Przygody


Nowa Zelandia śladami Władcy Pierścieni

Nowa Zelandia śladami Władcy Pierścieni

„Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć, Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać*”. W krainie… no właśnie, jest taki jeden, malutki kraj, który posłużył do nakręcenia Władcy Pierścieni. Jeśli jesteście fanami twórczości Tolkiena oraz jej kinowych adaptacji to koniecznie sprawdźcie, gdzie w Nowej Zelandii odnaleźć miejsca, które z książek na ekran przeniósł Peter Jackson. Zapraszamy was do wirtualnej (i rzeczywistej) podróży tematycznej: Nowa Zelandia śladami Władcy Pierścieni.

Nowa Zelandia śladami Władcy Pierścieni: aby ułatwić wam odnalezienie filmowych miejsc przygotowaliśmy poniższą mapkę. Miejsca z mapy znajdziecie poniżej, podzielone wg lokalizacji na Wyspę Południową i Północną. Nazwy z filmów umieściliśmy pierwsze, w nawiasie znajdziecie owe miejsca w lokalnym języku 😉


UWAGA SPOJELRY!!! W Poniższych opisach znaleźć możecie spojlery wydarzeń i scen z filmu, więc jeśli nie oglądaliście Władcy Pierścieni, to… pewnie i tego wpisu nie czytacie 😉

Nowa Zelandia śladami Władcy Pierścieni muzycznie!

Do lektury tekstu polecamy włączyć sobie w tle rewelacyjną ścieżkę dźwiękowa z filmu. Jedyna (trudna) decyzja to ta, czy puścić oryginał z genialną Enyą, czy np. wersję na orkiestrę symfoniczną:

Nowa Zelandia śladami Władcy Pierścieni: WYSPA POŁUDNIOWA

Pillars of Kings (Queenstown): Argonath, czyli gigantyczne pomniki króli Isildur i Anarion, stojące po dwóch stronach rzeki Anduiny. Posągi oczywiście zostały wygenerowane komputerowo, ale widok na rzekę będziemy mieli ten sam. A posągi… można sobie wydrukować i przyłożyć 😉 Albo dokleić w komputerze po podróży.

Bród na rzece Bruinen (Skippers Canyon): miejsce, gdzie w filmie Arwena uratowała Froda i Sama w drodze do Rivendell. Pokonała Nazguli wzbudzając fale na rzecze, które ich zmyły. Nazguli, nie Hobbitów 😉

Widok na Rohan (Deer Park Heights): dobrze widoczny z Queenstown i drogi na Frankton, choć wjazd autem jest obecnie zamknięty. Miejsce niejednokrotnie grało Rohan, np. podczas podróży z Edoras do Helmowego Jaru, gdzie w tle widoczne były góry Remarkables, wznoszące się nad Queenstown.

Ithilien Camp (okolice Queenstown): miejsce, gdzie Frodo, Sam i Gollum obserwowali bitwę pomiędzy siłami Gondoru pod dowództwem Faramira, a siłami zła z Haradu (scena z Olifantami). Chcą poczuć klimat miejsca wystarczy… zostać na noc na campingu (najtańszym w okolicy) Twelve Mile Delta, który mieści się przy miejscu, gdzie filmowano tę scenę.

Pola Gladden (Arrowtown): miejsce, gdzie Isildur (fajtłapa) zgubił Jedyny Pierścień.

Isengard (Glenorchy/Paradise): Tuż za miasteczkiem Glenorchy i jeszcze mniejszą osadą Paradise otwiera się widok na krainę, która w filmie grała Isengard. Zamek Sarumana, jak w przypadku posągów króli, oczywiście trzeba sobie w głowie dokleić 😉

Las Fangorn (okolice Te Anau): Miejsce, w którym Aragorn, Legolas i Gimli spotkali Gandalfa Białego po jego wskrzeszeniu przez Galadrielę.

Dead Marshes (okolice Te Anau): bagna, przez które Gollum prowadził Froda i Sama do Mordoru. Niedalek również kręcono pierwsze kadry Anduiny z początku filmu.

Isengard oraz Lothlórien (Milford Sound oraz jezioro Wanaka): w obu niesamowicie pięknych miejscach (gdzie warto pojechać nawet, jeśli fanami Tolkiena nie jesteśmy) kręcono wiele scen z  Isengardu i Lothlórien.

Pellenor fields, Plains of Rohan (Twizel): na okolicznych, płaskich polach sfilmowano wielką scenę oblężenia Minas Tirith i bitwę na polach Pelennoru oraz równiny Rohanu. Miejsce to było największym planem zdjęciowym podczas kręcenia wszystkich części Władcy Pierścieni w Nowej Zelandii, gdzie w jednym momencie grało nawet 1500 aktorów.

Nowa Zelandia śladami Władcy Pierścieni: WYSPA PÓŁNOCNA

Posąg Krasnoluda (lotnisko w Auckland): pierwszy nasz kontakt ze światem Władcy Pierścieni w Nowej Zelandii będzie miał miejsce… już na lotnisku w Auckland (no chyba że lądujecie w Christchurch). Powita nas tu sporych rozmiarów posąg krasnoluda, do złudzenia przypominający ten z kopalni Mori. Jak możemy przeczytać ten „pomnik to relikt z czasów Śródziemia”, a selfie z krasnoludem będzie dobrym startem do podróży po Nowej Zelandii śladami Władcy Pierścieni tudzież Hobbita.

Mordor (Tongariro National Park): a w szczególności Mt Ngauruhoe, czyli filmowa Góra Przeznaczenia. Miejsce, do którego Frodo i Sam, prowadzeni przez Golluma, udali się z misją zniszczenia Jedynego Pierścienia, wokół czego kręci się akcja Władcy Pierścieni. Dziś Cały Park Narodowy Togariro (filmowy Mordor), na którego terenie leży Mt Ngauruhoe (Góra Przeznaczenia), to jedno z popularniejszych miejsc na trekking. Odwiedzający mają do wyboru jedno-, trzy- lub czterodniową opcję trekkingu przez tę wulkaniczną krainę. Planując włączenie go do swojej podróży pamiętajcie, iż poza latem (a czasami również latem) warunki pogodowe mogą uniemożliwić wam wyjście na szlak. Więcej informacji o tym trekkingu szukajcie w na stronie DOCu. Okolice Parku Narodowego Tongariro bardzo często zresztą służą jako plener filmowy. Kręcono tam m.in. fragment jednego z  epizodów serial komediowego Flight of the Conchords (Link). Uwaga, trudno nie zakochać się w tej górze, patrząc na poniższą panoramiczną fotę ukazującą Tongariro w całej swej okazałości 😛

Hobbiton (okolice miasteczka Matamata): największa, najbardziej rozreklamowana i najchętniej odwiedzana przez turystów pozostałość po Władcy Pierścieni w Nowej Zelandii. Nie jest to tania wycieczka, ale ostatecznie i my się na nią skusiliśmy. Dla mnie było to spełnienie marzenia sprzed wielu lat, Karolinę skusiłem… „hobbickim” piwem, serowowanym w karczmie w Shire na koniec oprowadzania . Jak było? Czy warto? Sprawdźcie we wpisie o naszej wycieczce na jeden dzień w Hobbitonie.

Rzeka Anduina (Upper Hut): jedna z setek lokalizacji, która posłużyła do stworzenia rzeki Anduiny w różnych momentach we Władcy Pierścieni.

Rzeka Rohan (Upper Hut): miejsce, gdzie Aragorn został wyrzucony na brzeg i znaleziony (obudzony) przez konia… śniąc o Arwenie 😉

Rivendell (las pomiędzy Upper Hut a Featherston): jedna z lepiej zachowanych i bardziej atrakcyjnych lokalizacji w Nowej Zelandii, gdzie kręcono sceny z Władcy Pierścieni. Dojazd do parkingu pod lasem jest relatywnie dobrze oznaczony (koniec to droga żwirowa), w pobliżu znajdziemy też parę tras spacerowych i camping. Na trasie oznaczonej jako droga do Rivendell znajdziemy parę tablich ze zdjęciami z planu, informacjami (jest np. słup, gdzie można porównać swój wzrost do wzrostu Froda, Gandalfa, Aragorna, Legolasa oraz Saurona). Trasę wieńczy brama wjazdowa do Rivendell! Oczywiście z plastiku, ale wygląda jak kamienna 🙂

Droga z Hobbitonu i scena chowania się przed Nazgulami (Wellington – Victoria Park): park w Wellingotn, gdzie miał miejsce pierwszy dzień zdjęciowy oraz scena, w której Hobbity chowały się przed Nazgulami pod konarami drzew.

Weta Cave (Wellington, Miramar): studio filmowe, gdzie kręcono efekty specjalne, szykowano kostiumy i rekwizyty. Obecnie za grube pieniądze (lembasów nie akceptują) można pójść na krótką wycieczkę, podczas której zobaczymy makiety służące do wygenerowania efektów oraz część rekwizytów i kostiumów.

Bonus!!! Nowa Zelandia śladami Hobbita

Hobbit z pewnością nie powtórzył wielkiego sukcesu Władcy Pierścieni. Jednakże i w tym filmie znajdziemy olśniewające krajobrazy z Nowej Zelandii, bo dla nikogo nie było zaskoczeniem, że to właśnie tu wrócił Peter Jackson, aby kontynuować swoje dzieło. Jako bonus do trasy śladami Władcy Pierścieni po Nowej Zelandii podrzucam wam parę miejsc z Hobbita, o które również warto zahaczyć, zwłaszcza że oprócz kontekstu filmowego są zazwyczaj również miejscami, gdzie jako turyści i tak byście się wybrali 🙂

Szukacie ciekawych miejsc w Nowej Zelandii? Zajrzyjcie na stronę o Nowej Zelandii na naszym blogu!

Rzeka/most Pelorus: spływ/ucieczka Hobbitów w beczkach z więzienia Elfiego króla, dobre miejsce do zatrzymania się na lunch oraz krótkiego spaceru wzdłuż rzeki.

Fiordland, okolice Milford Sound, Góry Mgliste (Mount Cook National Park): ucieczka hobbitów i krasnoludów na skrzydłach orłów przy połączonych krajobrazach obu regionów. Dodatkowo Park Narodowy Góry Cooka, jedna z najpiękniejszych części długiego pasma Alp Południowych (ciągnących się przez całą niemal długość Wyspy Południowej) posłużył jako sceneria do nakręcenia filmowych Gór Mglistych. Miejsce, którego nie może zabraknąć w waszych planach nawet jeśli Hobbita nigdy w życiu nie widzieliście i nie zamierzacie oglądać.

Esgaroth, miasto na Jeziorze w okolicach Samotnej Góry (jezioro Pukaki): jeden z największych planów zdjęciowych (w jednym momencie mieścił 700 aktorów oraz członków ekipy filmowej) wybudowanych na potrzeby kręcenia Hobbita. Miasto na jeziorze wzniesiono przy Tasman Downs Station na brzegu Jeziora Pukaki. Na pobliskiej Braemar Station kręcono również sceny do pierwszej części Hobbita.

Samotna Góra (Ruapehu): kolejny z wulkanów z Parku Narodowego Tongariro również załapał się na angaż filmowy. Podczas gdy wiele lat wcześniej wulkan Ngauruhoe zagrał Górę Przeznaczenia we Władcy Pierścieni, wulkan Ruapehu dostał rolę w Hobbicie (jego zbocza „grały” wejście do Samotnej góry). I to całkiem „dużą” rolę 😉

Podróż przez Nową Zelandię śladami Władcy Pierścieni może zająć nam oczywiście dłużej. W internecie znajdziecie więcej miejsc, ale większość z nich leży niestety na trudno dostępnych szlakach górskich lub terenach prywatnych. Miejsca zaprezentowane powyżej stanowią więc przewodnik po najciekawszych i w miarę łatwo dostępnych lokalizacjach, a część z nich należy dodatkowo do największych atrakcji kraju, do których ze względu na ich urodę i walory przyrodnicze wielu z was zawitałoby tak czy siak. Zapewne nieraz mijalibyście interesujące was miejsca, nie wiedząc, że np. zamek Saurona lub Królestwo Rohanu leży tuż za rogiem.

Nowa Zelandia śladami Władcy Pierścieni – podziękowania

Za pomoc w napisaniu tego tekstu dziękuję Koralinie, która bardzo dzielnie psychicznie i fizycznie znosiła wszystkie „cho jeszcze tam, tam była taka scena, jak Frodo…” oraz „to tylko rzut kamieniem, zjedziemy z trasy, aby cyknąć fotę i za 2 dni będziemy na trasie z powrotem”. Za znoszenie ze stoickim „no spoko” wszystkich wycieczek na łąki i w lasy, gdzie nic nie ma. I za zdjęcia do tego tekstu. To też nie była łatwa przeprawa 🙂

 

Jeśli podobał wam się podróż pod tytułem Nowa Zelandia śladami Władcy Pierścieni, to podzielcie się nią ze znajomymi, zwłaszcza tymi, którzy taką podróż planują lub są wielkimi fanami twórczości Tolkiena 🙂

[ezcol_1third]zarezerwuj lot[/ezcol_1third] [ezcol_1third]zarezerwuj nocleg[/ezcol_1third] [ezcol_1third_end]wypożycz campera[/ezcol_1third_end] Jeśli zarezerwujecie lot, noclegi lub campera za pomocą powyższych linków, my dostaniemy parę groszy. Waszej rezerwacji nie zrobi to różnicy, a my wprawdzie kokosów nie zarobimy, ale zawsze na jakiś obiad czy wino się uzbiera 🙂 Dziękujemy!

21 Komentarze

  • Anonim

    2 marca, 2018

    A mi wlasnie dzis fb przypomnial, ze to juz 4 lata temu przeprawialam sie przez Mordor! Niezapomniane widoki

    • Anonim

      2 marca, 2018

      Oj to nawet nie ogarnęłam, że nie byliście! No jeśli tak to koniecznie, warto!

    • TropiMy Przygody

      2 marca, 2018

      Mordoru nam tak strasznie szkoda 🙁 musimy wrócić 🙂

    • TropiMy Przygody

      2 marca, 2018

      Byliśmy pod 😉 No niestety, nawet w środku lata może się zdarzyć, że nie da się wyjść na trasę, my z wczesną wiosną bardzo ryzykowaliśmy i się ne udało :/ Niestety w górach zima trwa dłużej…

      • Meg

        5 stycznia, 2021

        Ja tylko przypomnę, że Gandalfa nie ożywiła Galadriela, raczej Eru i spółka

  • Paweł

    2 marca, 2018

    Zazdroszczę wyspy południowej.

    • Bartek

      4 marca, 2018

      No, mieszkaliśmy na niej parę miesięcy i sami sobie zazdrościmy 😉

  • Anonim

    1 marca, 2018

    Bartek Wudniak! Teraz jak wrócisz do Polski to będziesz prelegentem na Tolkfolku 😉 szykuj pokaz slajdów 😉

    • Bartek

      2 marca, 2018

      To trochę czasu na przygotowanie pokazu jeszcze mam w takim razie 😉

  • Ania WM

    1 marca, 2018

    cudownie! pamiętam jak, jeszcze w liceum, marzyłeś o tej wyprawie!

    • Bartek

      1 marca, 2018

      No i warto było czekać tyle lat 🙂

  • Magda

    1 marca, 2018

    Ależ jeździłabym jak szalona! Po wszystkich łąkach i polach, „gdzie nic nie ma” 😀 Jako uberfanka WP dziękuję za tę wycieczkę! 🙂

    • Bartek

      1 marca, 2018

      Oj jakbyś jeszcze takie kombo miała w 2 tyg wszystkie miejsca to w ogóle max, ja to wszystko na rok rozciągnięte miałem, więc największą podjarkę mam teraz jak czytam ten tekst i przeglądam zdjęcia 😉

  • Anonim

    1 marca, 2018

    W koncu tropicie przygody 😉 takie miejsca sie pamieta 😉 ja tam nie dotarłam ale tez było pieknie 😉

  • Anonim

    1 marca, 2018

    Taka żona to skarb ❤ „my treasure” jakby to powiedział Gollum 😛

    • Bartek

      2 marca, 2018

      ???? ???? ???? Tak, zdecydowanie sssskarb ????

  • Anonim

    1 marca, 2018

    Właśnie dziś! Akurat dziś byliśmy w Hobbitonie:)

  • Anonim

    1 marca, 2018

    Ale to jego marzenie, pasja, świat z dzieciństwa (jako dobra przyjaciółka z tamtych lat będę broniła do upadłego), zatem na tych polach i w tych lasch było wszystko. 😀 <3

Podziel się swoją opinią