Skip to content

TropiMy Przygody


Najbardziej zjawiskowe drogi w Nowej Zelandii

Najbardziej zjawiskowe drogi w Nowej Zelandii

Komu nie marzy się wielka podróż samochodem przez najpiękniejsze miejsca świata? Pusta droga przed nami, poczucie wolności, zasypianie przy świetle gwiazd i pobudka w rytm szumu morskich fal? Romantyczne kolacje nad oceanicznym klifem i śniadania w dżungli lub w otoczeniu górskich szczytów? Przedstawiamy najpiękniejsze drogi Nowej Zelandii, które naszym zdaniem kopią tyłki innym drogom!

Zjawiskowych tras tutaj nie brakuje. Trudno nam więc było wybrać najpiękniejsze drogi Nowej Zelandii, ale wreszcie się udało. Kraj kiwi najlepiej poznaje się samochodem, zresztą Nowa Zelandia kamperem wydaje się jednym z bardziej oczywistych pomysłów, gdyż sama Nowa Zelandia, zainteresowana maksymalizacją zysków z ruchu turystycznego, a nie wykazująca zbyt wielkiego zainteresowania w budowie odpowiedniej infrastruktury turystycznej (lądowa komunikacja międzymiastowa jest efemeryczna, hotele powstają głównie dla zamożnych klientów, a w hostelach za 30$ za miejsce w 12 osobowym pokoju nie możemy liczyć nawet na internet wliczony w cenę, itp.) sama wpycha turystów do aut. A później miejscowi narzekają 😉 Ale zostawmy narzekania i ruszajmy przez ten niesamowicie piekny kraj. Poniżej przedstawiamy wam nasze najpiękniejsze drogi  Nowej Zelandii! Gwarantuję, że nawet jeśli zrobicie jedynie część z nich długo nie będziecie mogli zebrać szczęki z podłogi 😉 No to co? Gaz do dech!***

Najpiękniejsze drogi Nowej Zelandii na Wyspie Południowej

Queenstown – Glenorchy

Jedna z dwóch zjawiskowych dróg, które zaczynają się (lub kończą – zależy z jakiej perspektywy patrzeć) w Queenstown. Samo miasto to nic ciekawego, takei trochę połączenie naszego Zakopanego i Mielna. Turyście przyjeżdżają tu z dwóch powodów: otaczające miasto góry i jezioro, oraz wysoce adrenalinowa rozrywka. Nie przez przypadek w naszym zestawieniu zaczynamy właśnie od tej drogi, gdyż jest ona jedną z nabrdziej zjawiskowych, jakie tu zobaczycie. Poza niezwykłymi krajobrazami to właśnie w okolicach Glenorchy kręcono plenery do Isengardu z Władcy Pierścieni.

Queenstown – Kingston

Kolejna niesamowita trasa w Nowej Zelandii, której nie warto omijać. Pokonaliśmy ją podczas wschodu i zachodu słońca (niestety bez zdjęć, bo jechaliśmy autobusem i nie było opcji zatrzymania się) oraz w trakcie pochmurnego dnia. Z zasłanym szarością niebem nie wyglądała aż tak spektakularnie, ale w kolorowych promieniach wschodzącego i zachodzącego słońca powoduje opad szczęki. Musicie nam jednak uwierzyć na słowo, bo dowodów zdjęciowych niestety nie mamy. Droga na Kingston to również początek trasy Southern Scenic Route, o której przeczytacie poniżej, bo zasłużyła na swój własny akapit.

Queenston – Wanaka (via Cardrona)

Queenstown po raz trzeci i ostatni! To, że to już trzecia droga zaczynająca się (lub kończąca, zależy od kierunku) w tym mieście oznaczać może albo, że jest ono takie super, albo że naprawdę dobrze stąd wyjechać, nieważne w którą stronę 😉 Jadąc do Wanaki (która otwiera przed wami kolejne niesamowite opcje) można wybrać dwie drogi: regularną, w miarę płaską drogę krajową przez Cromwell oraz dwa razy krótszą, lokalną drogę przez Cardronę. Droga przez Cromwell nie jest zła: z jednej strony mija się podłużne jezioro Dunstan, z drugiej góry. Ale nadal jedziecie po płaskim, a przecież moglibyście na okolicę z tych gór po lewej właśnie spoglądać! Jeśli nie macie auta z silnikiem o mocy malucha, to polecamy drogę przez Cardronę, małą mieścinę, która w zimie zamienia się w kurort narciarski. Zwłaszcza pierwsza część tej trasy do Wanaki to mistrz – do samej Cardrony jechać będziemy niekończącymi się serpentynami z punktami widokowymi co chwilę, aby  się zatrzymać  i zrobić zdjęcia. Dalsza część drogi (od Cardrony do Wanaki) będzie już mniej widowiskowa, ale wciąż ładna.

Twizel – Mt Cook

Jeśli idzie o najpiękniejsze drogi Nowej Zelandii, to ta droga powinna mieć własną, osobistą kategorię zarąbistości. No, może razem z drogą na Glenorchy. Nie dość, że droga wiedzie wzdłuż najpiękniejszego jeziora w Nowej Zelandii – Lake Pukaki, to jeszcze prowadzi do najwyższego szczytu kraju – Mt Cooka otoczonego przez góry oraz lodowce. Koniecznie musicie tu przyjechać.

Wanaka/Hawea – Mount Aspiring National Park

Droga, którą obierają kierowcy kierując się na Haast Pass i Zachodnie Wybrzeże, do Parku Narodowego Mount Aspiring lub po prostu dla samej drogi. Dwa długie i niesamowicie piękne jeziora – Wanaka oraz Hawea sprawią, że będziecie chcieli przeciągać ten road trip o kolejny i kolejny dzień 🙂 No ale kto niechciałby jechać po takich drogach jak te poniżej?

Haast Pass

Jedna z bram na Zachodnie Wybrzeże Wyspy Południowej. Niezwykle malownicza droga przez przesmyk w górach porośnięty niesamowicie bujną roślinnością.

Te Anau – Milford

Droga, na początku której może zbyt wiele się nie dzieje, ale poczekajcie tylko aż wjedziecie do Parku Narodowego Milford Sound. Droga wije się między majestatycznymi góry, intensywnie zieloną roślinnością, a w nocy towarzyszy rozgwieżdżone niebo (jeśli zdecydujecie się na nocleg). Zwieńczeniem trasy jest Milford Sound – wisienka na torcie.

Southern Scenic Route

Jest to najdłuższy pojednczy road trip, jaki proponujemy zrobić w Nowej Zelandii, choć możliwość łączenia z innymi drogami jest naprawdę spora. Southern Scenic Route to tygodniowa trasa, która zaprowadzi was w najbardziej południowe zakątki Nowej Zelandii, jak choćby Milford Sound, region Catlins czy Tunnel Beach.

Christchurch – Akaroa

Banks Peninsula to przedziwnych kształtów powulkaniczny półwysep, który po prostu trzeba zobaczyć. Wiodą przez niego dwie drogi – jedna przez jego środek, druga – bardziej kręta „droga turystyczna”(serio, nazywa się „tourist drive”) – przez wzgórza i wybrzeże. Obie wiodą do małego, różowo-urokliwo-trochę-aż-za-bardzo miasteczka Akaroa wybudowanego przez Francuzów w czasach, gdy myśleli, że Nowa Zelandia będzie ich kolonią. Banks Peninsula to miejsce popularne również wśród rowerzystów. Mając więcej czasu warto zobaczyć samo miasto Christchurch oraz popłynąć na Quail Island.

Nelson – Picton

Urokliwa, lecz bardzo pozawijana droga, ciągnąca się przez góry i, alternatywnie, wzdłuż fiordopodobnego wybrzeża. Częste postoje na zdjęcia obowiązkowe. Jeśli odwiedzaliście Abel Tasman i stamtąd wracacie na Wyspę Północną, to właśnie to będzie wasza droga. Ostatni jej fragment można pokonać na dwa sposoby: szybszy i prosty przez Blenheim lub niezwykle malowniczy, ale kręty i zajmujący znacznie więcej czasu fragment nad wybrzeżem (Queen Charlotte Drive odłącza się od drogi nr 6 za Havelock). Oczywiście polecamy ten drugi, skoro mowa tu o najpiękniejszych drogach Nowej Zelandii, a nie najszybszych.

Greymouth – Wesport (West Coast)

Najbardziej urokliwy fragment całego Zachodniego Wybrzeża. Ta piękna droga, choć w Nowej Zelandii, miejscami przypomina mi australijski Great Ocean Road. Poza tym szykujcie się, że deszcz zaskoczyć może was tu zawsze. Nas nie zaskoczył, bo padało nieustannie odkąd tylko wjechaliśmy na Zachodnie Wybrzeże.

Jacksons  – Arthur’s Pass – Lake Pearson (Great Alpine Highway)

Środkowy wjazd na Zachodnie Wybrzeże, jeśli kierujecie się tam od strony Christchurch. Piękna trasa wije się pomiędzy górami, wspina i opada, żeby w dolinie towarzyszyć rwącej rzece. W zimie warto mieć w bagażniku łańcuchy na koła, gdyż bez nich wydostanie się z tego przesmyku między górami może okazać się niemożliwe. Alternatywnie, można ten odcinek pokonać pociągiem, co również może być ciekawą przygodą.

Najpiękniejsze drogi Nowej Zelandii na Wyspie Północnej

Coromandel – Thames

Naszym zdaniem jest to najciekawsza część całej trasy po półwyspie Coromandel. Jeśli macie dobre auto z odpowiednim zawieszeniem i napędem 4×4 warto udać się aż na jego kres (droga przecina półwysep wcześniej). Wschodnia część półwyspu nie jest tak zjawiskowo piękna, jak przeczytać możecie w wielu miejscach, ale ma na pewno swoje plusy, jak Te Whanganui-A-Hei (Cathedral Cove), bardzo zatłoczony cud natury. No i rzut kamieniem stąd do Hobbitonu 🙂

Droga na Cape Reinga

Cały Northland to pomysł na parodniowy road trip po Nowej Zelandii, a Cape Reinga to z pewnością jego najciekawsza część i zwieńczenie (lub start) przygody z Nową Zelandią dla wielu osób (szczególnie dla szaleńców piechurów, którzy postanawiają przejść szlak Te Araroa). Dla nas Cape Reinga była symbolicznym pożegnaniem się z tym krajem po roku niesamowitej przygody. Sprawdźcie, co w regionie Northland warto odwiedzić po drodze na Cape Reinga.

Bonus – pomysł na długi road trip w Nowej Zelandii

Mając minimum 2-3 tygodnie i zamiar przeżycia najlepszego road tripu życia, wybrałbym się na Wyspę Południową Nowej Zelandii. Początek zaplanowałbym albo w Christchurch, do którego przylecicie albo Picton, do którego przypłyniecie promem z Wyspy Północnej. Proponowałbym stamtąd udać się na Zachodnie Wybrzeże (z Picton przez Nelson, a z Christchurch przez Arthur’s Pass), potem przez Haast Pass do Wanaki i cofnąć się do Lake Tekapo, później drogą w pobliżu jezior Pukaki, Wanaka/Hawea udać się do Queenstown (tam zboczyć z trasy na Glenorchy), kontynuować drogą Southern Scenic Route (odbijając na Milford Sound) aż do Dunedin, z którego wracamy do Christchurch. Gwarantuję, że po takiej trasie punkt „najlepszy road trip w życiu” będziecie mogli odhaczyć na waszej bucket list 😉 Sprawdźcie też nasz przewodnik jak zorganizować road trip po Nowej Zelandii!

Szukacie ciekawych miejsc w Nowej Zelandii? Zajrzyjcie na stronę o Nowej Zelandii na naszym blogu!

Słusznie pewnie zauważyliście dysproporcję w ilości, jeśli idzie o najpiękniejsze drogi Nowej Zelandii z Wyspy Południowej oraz Północnej. Cóż, Wyspa Południowa jest bardziej malownicza, to stamtąd pochodzi zresztą większość kadrów gór, przyrody czy jezior, które później można kupić na pocztówkach. O ile Wyspa Północna również zachwyca, to stety-niestety z Południową przegrywa w przedbiegach. Sytuacja wygląda trochę jak w memie „jak sprawić, by mierzący ponad 1,90 m Hołownia wyglądał nisko? Ustawić go obok Prokopa”. Wyspa Północna jest piękna, ale jej pechem jest to, że zaraz obok jest Wyspa Południowa. #sorrynotsorry

***Ale oczywiście w granicach przepisów! Maksymalna prędkość w miastach to 50km/h, poza miastami na wszystkich drogach 100km/h, chyba że znaki mówią inaczej. Pamiętajcie również o ruchu lewostronnym i przemyślcie dobrze wszystkie manewry drogowe. Dbajcie o bezpieczeństwo swoje oraz innych uczestników ruchu drogowego i.. uwierzcie mi, że nie chcecie zapłacić nowozelandzkiego mandatu 😉

Mamy nadzieję, że powyższa lista najpiękniejszych dróg Nowej Zelandii przyda się wam w planowaniu road tripu po Nowej Zelandii. Już wam zazdrościmy! Będziemy również wdzięczni za podzielenie się tym tekstem z waszymi znajomymi oraz wrażenia z waszych niesamowitych road tripów.

[ezcol_1third]zarezerwuj lot[/ezcol_1third] [ezcol_1third]zarezerwuj nocleg[/ezcol_1third] [ezcol_1third_end]wypożycz campera[/ezcol_1third_end] Jeśli zarezerwujecie lot, noclegi lub campera za pomocą powyższych linków, my dostaniemy parę groszy. Waszej rezerwacji nie zrobi to różnicy, a my wprawdzie kokosów nie zarobimy, ale zawsze na jakiś obiad czy wino się uzbiera 🙂 Dziękujemy!

17

  • Turysta

    4 września, 2018

    Fajna sprawa. Bylem w NZ dwa lata temu, wyporzyczylem SUVa i objechalem obydwie wyspy w trzy tygodnie. To byla taka troche wyprawa na dziko, bo spalem w wyporzyczonym SUVie ale za to kladlem sie spac i wstawalem w miejscu, w jakim chcialem. W gorach, nad jeziorem, w lesie…super ! Poczucie wolnosci jakie wtedy czulem jest nie do opisania. Raz tylko zatrzymalem sie w hotelu, takim w stylu Dzikiego Zachodu w Muchison na wyspie poludniowej, zeby wziac prysznic 🙂 Drogi w NZ sa dobre i puste, przepiekne krajobrazy, fajnie sie jezdzi. Polecam taka wyprawe wszystkim.

    • Bartek

      5 września, 2018

      Wynajęcie auta zawsze daje tę fajną wolność, że saypiasz i budzisz się często w magicznych miejscach. Każdy sposób podróżówania ma oczywiście swoje plusy i minusy, ale auto niewątpliwie daje wolność w trasie 🙂

  • Klara

    16 kwietnia, 2018

    Ja od kiedy zobaczyłam Władcę Pierścieni jako nastolatka wiedziałam, że muszę zobaczyć Nową Zelandię! Tam jest tak pięknie… zazdroszczę bardzo 🙂 Na pewno też kiedyś mi się uda to wszystko zobaczyć!

  • Magda | Dobrze podróżować

    15 kwietnia, 2018

    Piękne widoki! Road trip po Nowej Zelandii to musi być coś!
    W ogóle ostatnio killu moich znajomych wyprowadziło się z Polski do Nowej Zelandii i gdy oglądam takie zdjęcia, to zazdroszczę decyzji 😉

    • Koralina

      18 kwietnia, 2018

      Oj tak, pięknie tam i warto pojechać i zobaczyć te widoki na własne oczy! Ale decyzja o przeprowadzce na koniec świata ma też swoje wady, o czym warto pamiętać 😉

  • Adam Połomski

    12 kwietnia, 2018

    Nie mogę patrzeć na takie zdjęcia, bo od razu chce mi się rzucić wszystko i wyjechać! 🙂

    • Bartek

      13 kwietnia, 2018

      😀 Czyli efekt zdjęć dobry 🙂

  • Kamila

    6 kwietnia, 2018

    Niesamowite widoki i wspaniałe zdjęcia. Rzucam wszystko i jadę tam 🙂

    • Koralina

      7 kwietnia, 2018

      Jakże miło to czytać i wiedzieć, że to inspiruje! 🙂

  • Anonim

    5 kwietnia, 2018

    ojoj wygląda exra

  • Slow Reading

    4 kwietnia, 2018

    Przypomnieliście mi o jednej z moich ulubionych piosenek! Zawsze towarzyszy mi na szlaku 🙂 Wybrałabym się znów w góry, te nowozelandzkie też!

  • Anonim

    3 kwietnia, 2018

    Wspaniałe !

  • Sarowly

    31 marca, 2018

    Świetny wpis, przyda się szczególnie komuś kto interesuje się fotografią podróżnicza (jak ja) i szuka idealnych miejsc na wschody i zachody słońca 😉 Na pewno jak będę wybierać się do NZ to skorzystam! Pozdrawiam

    • Bartek

      1 kwietnia, 2018

      Dzięki wielkie! 🙂 Mamy nadzieję, że wpis się przyda, bo z zachodów i wschodów słońca w NZ można setki, jak nie tysiące zdjęć przywieźć 🙂 Pozdrawiamy 🙂

Podziel się swoją opinią