Wjeżdżając do Czarnogóry złapaliśmy prom na stopa! Po Zatoce Kotorskiej pływają promiki i obsługa pobiera opłatę za samochód. Jako że my bez samochodu byliśmy (akurat wtedy nie wzięliśmy), to mieliśmy kurs za darmo. Zaczęliśmy też korzystać z tutejszej komunikacji.