Relacje pisałam w miarę na bieżąco, ale wiadomo, że bez zdjęć czegoś im brakuje. Dlatego czas podzielić się pięknymi krajobrazami i wrażeniami nie tylko w słowach, ale też na zdjęciach, których napstrykałam jak durna! Przez to miałam ogromny problem z selekcją, ale w końcu się udało:) Przed wami Rio de Janeiro na zdjęciach – Enjoy!
Spaliśmy w różnych miejscach…
…z praniem też bywało różnie! I ma to swój urok!
Urokliwe są też widoki…
Jezusa obfotografowałam z każdej strony!
Jest wszędzie! Nawet w postaci miniatur na budynkach.
Rio to nie tylko Jezus. To też Głowa Cukru…
…widziana z różnych części miasta.
Widok z niej jest oszałamiający!
Dlatego tyle tu zdjeć ze stacji pośredniej i szczytu.
Z Głowy Cukru można polatać nad miastem.
Tak, Rio widziane z góry jest niesamowite!
Naprawdę zapiera dech…
…czyż nie?
Żeglarze nie mogą cumować przy kejach, stąd miły dla oka na górze tłok na kotwicowisku.
Centrum Rio to wieżowce…
…i perełki architektoniczne. Jak Katedra de São Sebastião…
…odbijająca się w wieżowcu stojącym naprzeciw.
Byliśmy na Sambodromie, ale samby nikt nie tańczył.
Nieopodal jest Santa Teresa – najpiękniejsza dzielnica Rio.
Piłkę nożną kopią wszyscy i wszędzie.
Nie mogliśmy też ominąć Copacabany….
…A tam… Miniatura Rio z piasku.
Jedna z wielu faweli.
Pod Maracaną i stadionem olimpijskim też byliśmy. Przebudowują.
Tuż przed naszym przyjazdem postawiono wielką głowę na plaży Botafogo.
Nie tylko same głowy… korpusy też.
No i jak tu nie zagłosować?
Pięknie było widać góry…
…ale nie zawsze.
To dopiero wygoda. Schody na wzgórze.
Nie tylko góry ładne. Wybrzeże też…
…i zachody słońca w Arraial do Cabo…
…i poranki w Cabo Frio.
Jeśli to nie mgła, to co?
Pogoda raz nie zawsze rozpieszczała…
Przez większość czasu jednak tak.
Kapliczka na wzgórzu.
Niedzielny spokój…
…w turystycznym miasteczku zastanawiał.
W końcu dotarliśmy do raju!
A tam… Życie tętni!
Nic dziwnego, że nie chcieliśmy wyjechać, kiedy za oknem taki widok.
Były atrakcje, jak ta….
…i wieczorne spacery…
…przez ciekawe miejsca.
Flora w Brazylii jest niesamowita!
Są palmy…
…i jeszcze większe palmy.
…z pięknymi drzewami.
I podziwiamy ze szczytu.
Fauna też zachwyca.
Małpki biegają między nogami. Naprawdę.
A jaszczurki (?) zastygają w bezruchu.
Są też ptaki-duchy…
…i kolibry, szybkie niczym światło!
Nam banany też bardzo smakowały.
– Dokąd lecisz?
– Usiąść na palmie.
Od dostatku owoców można było dostać zawrotu głowy.
Jedzenie też niezłe.
Nie samym jedzenie człowiek jednak żyje…
…więc piwo nad brzegiem oceanu pije!
[ezcol_1third] [/ezcol_1third] [ezcol_1third] [/ezcol_1third] [ezcol_1third_end] [/ezcol_1third_end] Jeśli zarezerwujecie lot, noclegi lub samochód za pomocą powyższych linków, my dostaniemy parę groszy. Waszej rezerwacji nie zrobi to różnicy, a my wprawdzie kokosów nie zarobimy, ale zawsze na jakiś obiad czy wino się uzbiera 🙂 Dziękujemy!
3 Komentarze
average man
Przecudne zdjęcia!! Jedno z moich marzeń to właśnie udać się w to przepiękne miejsce.Troszkę wam zazdroszczę:)
Bartek
Dzięki i trzymamy kciuki za spełnianie marzeń 🙂
mama
Serduszko nie durna! Piękne zdjęcia – piękny krajobraz.A chwile spędzone z Bartoszem w pięknym Świecie bezcenne.