Pewnego sierpniowego wieczora zaczęłam przeglądać zdjęcia z różnych podróży i co chwilę uśmiechałam się na widok jakichś absurdalnych, śmiesznych lub dziwnych rzeczy i zdarzeń, które napotkałam podczas szwędania się tu i ówdzie. Tak powstała poniższa galeria. Dopiero jak zaczęłam przeglądać zdjęcia w poszukiwaniu tychże klatek, to się okazało, że tego typu smaczków można znaleźć mnóstwo na każdym wyjeździe, nawet tym do wioski obok. Ba, nawet podczas zakupów w sklepie osiedlowym.
Zawsze lubiłam wychwytywać takie małe absurdy i uwieczniać je w czarnej puszce powszechnie znanej jako aparat fotograficzny, ale nigdy ich nie zebrałam razem, więc nie wiedziałam, że jest tego aż tak dużo. Dużo, a nawet więcej, bo to, co zaraz oglądniecie to zaledwie wybór tych najlepszych, najśmieszniejszych lub najbardziej zadziwiających w mojej opinii. Gdybym chciała pokazać wszystkie, to miejsca w blogowej szufladzie na zdjęcia by nie wystarczyło;) Mam nadzieję, że wywołają one na waszych twarzach taki uśmiech, jak na mojej.
W podróży ludzie czasem tracą głowę…
…albo rozum. I myślą, że bez nich Atomium się zawali.
Za to zyskują czapeczkę Mikołaja…
…lub zimową.
Ubierają samochody w cylinder i muchę…
…albo kwiaty, co by ładniej wyglądał.
…albo jeżdżą w kółko po rondach, które mają sens… Mają?
Mają też ruch. Wszelaki: samochodowy, rowerowy, motorowy i pieszy. Pieszy pod prąd!
Nie tylko w Albanii piesi dziwnie chodzą. We Włoszech też.
Dyskryminacja na każdym kroku… W Szwecji „Araby” mają gorzej…
…a w Maroku kobiety.
Ryby można nosić w mieście…
…lub łowić w morzu.
Skoro o frytkach mowa, to może do McGóral’sa?
Albo na burka… Aż ślinka cieknie…
Czas popić. „Szczęście dla wszystkich” brzmi zachęcająco!
Jak to mówią, reklama dźwignią handlu… i nie tylko handlu.
A dobra wystawa to podstawa!
W reklamie trzeba być elastycznym i czasem pójść na ustępstwa…
…ale trzeba też mieć wyczucie i umiejętności rzeźbiarskie…
…znać photoshopa…
…lub dobrego copywritera. Wtedy sukces reklamowy murowany!
…byleby była zrozumiała i czytelna…
…jak ta droga ewakuacyjna. Na wypadek, gdyby ktoś nie umiał znaleźć wyjścia samodzielnie.
Wskazówki są równie istotne…
…co ich prezentacja. Bo może ktoś przeoczy…
Na przykład jakiś obcy…
…lub nie bojący się śmierci.
Do miłośników też nie najłatwiej się dostać…
Ale zasady są przecież po to, żeby mieć je gdzieś…
Uprzywilejowani: znajdź różnicę.
Nie tylko na ulicy można spotkać dziwne znaki…
…i rozwiązania konstrukcyjne. Takiego w IKEA nie mają.
Bojler w szafie to też ciekawy wymysł projektantów.
Tak, jak i telefon w windzie. Świetnie dopracowany system informowania o zagrożeniu.
Bo sztukę trzeba doceniać i eksponować!
Jak ta roślinność tam zakwitła?
Tu za to kwitnie kalkulator.
Wiszące na kablach buty można spotkać w wielu miastach…
…ale czajnik?
Na kablach mogą wisieć buty i czajnik, to i mogą kable… Jak elektryk się w tym łapie?
Dziury robią się też w sufitach. Ale to wcale nie musi martwić lokatorów.
To już koniec. Może czas do toalety?
A może Wy też zbieracie takie smaczki i absurdy? Jak tak, podzielcie się nimi w komentarzach lub mailowo! Pośmiejemy się razem!
[ezcol_1third][/ezcol_1third] [ezcol_1third][/ezcol_1third] [ezcol_1third_end][/ezcol_1third_end] Jeśli zarezerwujecie lot, noclegi lub samochód za pomocą powyższych linków, my dostaniemy parę groszy. Waszej rezerwacji nie zrobi to różnicy, a my wprawdzie kokosów nie zarobimy, ale zawsze na jakiś obiad czy wino się uzbiera 🙂 Dziękujemy!
10 Komentarze
Podróże
Ciekawy materiał fotograficzny 🙂
koralinatropiprzygody
dziękuję bardzo:)
Paula z rejsy.pl
Ja sporo podróżuję zawodowo, więc takich zdjęć też mam sporo i czasami chętnie je przeglądam, żeby powspominać i poprawić sobie humor;-)
koralinatropiprzygody
Och tak, poprawiają humor! 🙂
rysieka
no to już składaj kolejne części, bo warto się uśmiechnąć
bylenaprzod
hehe Dobre!
koralinatropiprzygody
Dzięki! 🙂
wygodna
Ho, ho, rzeczywiście spora kolekcja!
koralinatropiprzygody
A ile jeszcze na dysku leży:) Może się na II część uzbiera?;)
korpostajl
nareszcie!