Skip to content

TropiMy Przygody


Uważaj, on się nie zatrzyma! 7 grzechów głównych kierowców w Ekwadorze

Podróże – czy to krótkie czy długie mają to do siebie, że obok rzeczy pięknych, którymi będziemy się później chwalić są i te, które nas irytują, denerwują lub doprowadzają do szewskiej pasji. Ludzie obierają dwie taktyki – wielu przechwala się tylko tymi fajnymi momentami, aby podkreślić, jak udany był ich urlop. Druga grupa, w tym my, opowiadać będzie i o tych gorszych momentach. Bo tak trzeba. Bo tak czujemy. Bo tak. Dziś historia o tym, jak serce nie raz stawało nam w gardle. Historia o kierowcach w Ekwadorze, na przykładzie najbardziej transparentnym – kierowców w Quito.

Czytaj więcej

Absurdy w podróży

Pewnego sierpniowego wieczora zaczęłam przeglądać zdjęcia z różnych podróży i co chwilę uśmiechałam się na widok jakichś absurdalnych, śmiesznych lub dziwnych rzeczy i zdarzeń, które napotkałam podczas szwędania się tu i ówdzie. Tak powstała poniższa galeria. Dopiero jak zaczęłam przeglądać zdjęcia w poszukiwaniu tychże klatek, to się okazało, że tego typu smaczków można znaleźć mnóstwo na każdym wyjeździe, nawet tym do wioski obok. Ba, nawet podczas zakupów w sklepie osiedlowym.

Czytaj więcej

Wybrzeże za nami, góry przed nami

Po 3 dniach spędzonych w Arraial do Cabo ruszyliśmy w stronę gór. Odpoczęliśmy fizycznie. Mieliśmy czas na plażowanie, spacery po miasteczku i po niedalekim Cabo Frio. Ogólnie rzecz biorąc, trochę leniuchowaliśmy Kiedy przyjechaliśmy do Arraial w sobotę, byliśmy trochę przerażeni ilością turystów. Brazylijczycy mieli długi weekend, bo w piątek świętowali Dzień Niepodległości. Spodziewaliśmy się wprawdzie zwiększonego ruchu na wybrzeżu, ale rzeczywistość nas zaskoczyła po wyjściu z autobusu.

Czytaj więcej

Problemy na granicy: stempel

Oczywiście, nie obyłoby się bez „problemu” na granicy. Tym razem zgoła innego: przekraczamy granicę ukraińsko-mołdawską, Ukraińcy przepuszczają nas praktycznie od razu.  Przejeżdżamy kilka kilometrów do mołdawskiej części, a tam problem. Bartek dostał pieczątkę w paszporcie, że opuszcza Ukrainę. Dostał dlatego, że przy wjeździe mu wbili, więc i przy opuszczaniu kraju przybili stempelek. Ja przy wjeździe nic nie dostałam, nie wiedzieć dlaczego, więc i przy wyjeździe nic mi nie wbili. No i jest problem…

Czytaj więcej

Albania: miejsce, o którym cywilizacja nie ma pojęcia

Już sama podróż do Albanii z Czarnogóry była dziwna. Z Żabljaka wyjechaliśmy autobusem, który jechał wąskimi serpentynami górskimi o nie najlepszej jakości. Wytrzęsło. Później złapaliśmy na stopa Czarnogórca w rozpadającym się aucie, który jechał dość wolno, bo jak sam przyznał wypił coś…

Czytaj więcej