Skip to content

TropiMy Przygody


Pomysły na wakacje w duchu zero waste

Pomysły na wakacje w duchu zero waste

Na co dzień własna torba na zakupy, kubek na kawę i segregacja śmieci. A na wakacjach? Hulaj dusza, piekła nie ma! Przecież raz w roku mogę odpuścić i się nie przejmować zanieczyszczaniem środowiskiem, prawda? No może. Ale problem w tym, że myślą tak wszyscy. Jak więc mieć ciastko i zjeść ciastko? Podpowiadamy, jak mieć fajne wakacje w duchu zero waste.

Wakacje nie zwalniają z myślenia. Szczególnie w czasach, w których turystyka jest aż tak rozbuchana i miliardy ludzi podróżują każdego roku w poszukiwaniu wytchnienia od codzienności (w 2015 roku ponad 1.2 miliarda turystów podróżowało międzynarodowo. A przecież do tego dochodzi jeszcze turystyka krajowa). O tym, jak ogromny wpływ ma turystykana środowisko już pisaliśmy. Niestety, mamy tendencję do totalnego olewania środowiska w trakcie urlopu, nawet jeśli na co dzień staramy się być ekologiczni i zero waste. A o tym, że jednostkowe działania w odpowiedniej skali mają znaczenie świadczą liczby. Jeśli tylko 1% z tych miliardów podróżujących w danym roku zrezygnuje z codziennego sprzątania pokoju w jego hotelu, zaoszczędzi to tyle wody, że wystarczy na przygotowanie posiłków i napojów dla 5 milionów ludzi w jednym roku. Dla wprowadzenia w temat, polecam TEDx Sary Dolnicar z australijskiego University of Queensland. Pani profesor postanowiła przebadać jak turyści (nie) dbają o środowisko na swoich wakacjach oraz co można zrobić, żeby zaczęli. Wnioski są dość smutne, ale też i wcale nie zaskakujące.

Turyści ekologię podczas urlopu mają głęboko. Oczywiście, w sferze deklaracji dbają o środowisko, ale problem w tym, że… kłamią. W domu, w codziennym życiu nasze wartości są w zgodzie z naszym zachowaniem – segregujemy śmieci, bo to przynosi oszczędność, a poza tym inni (np. sąsiedzi) nas obserwują, więc staramy się być dobrymi ludźmi. Ale na wakacjach nie chcemy być tymi nudziarzami z codziennego życia, chcemy być kimś innym. Hamulce puszczają i tutaj wartości rozjeżdżają się z zachowaniem, bo przecież nie ma znaczenia, czy będziemy oszczędzać energię w hotelu czy nie. Zapłacimy tyle samo, nikt nas też nie potępi, bo nikt nam nie patrzy na ręce. A nawet jeśli, to nigdy więcej tych ludzi nie zobaczymy na oczy. Co więcej, z eksperymentów Sary Dolnicar wynika, że edukacja i uświadamianie nie działa. Działa dopiero zachęcanie nagrodą (np. voucher na drink w zamian za rezygnację z codziennego sprzątania pokoju) czy odgórna zmiana (zmniejszenie rozmiaru talerza o 1/3 na śniadaniu bufetowym w hotelu obniża marnowanie żywności o 20%) nie zmniejszająca satysfakcji turysty. Bo turysta nie poświęci swojej przyjemności na wakacjach na rzecz dbania o środowisko… A gdyby nie musiał poświęcać przyjemności, tylko pomyślał o innym rodzaju przyjemności? Takim, który będzie przyjaźniejszy planecie?

Camping, baby!

Wakacje zero waste
Najlepszy kemping ever! Musieliśmy dopłynąć kajakiem na małą wysepkę i mieliśmy cudowny zachód i wschód słońca

Kemping to świetny sposób na wakacje blisko natury i możliwie mocno zero waste. No bo kto powiedział, że na urlopie to trzeba leżeć przy basenie 4-gwiazdkowego hotelu? Można spać pod prawdziwie gwieździstym niebem i rozkoszować się bliskością natury, wszak kilkudniowy dom w postaci namiotu generuje znikome koszty środowiskowe. A wiecie, że las działa odprężająco? Lekarze w Szkocji przepisują kontakt z naturą na odstresowanie. A przecież to o odpoczynek na wakacjach się rozchodzi, prawda?

Rower jest wielce okej!

Wakacje zero waste
Wyprawa rowerowa to świetny sposób na wakacje

Rower to, obok nóg, najbardziej przyjazny środowisko środek transportu. Dlatego też pomysł na wakacje na dwóch kółkach i pokonanie wyznaczonej wcześniej trasy mogą być piękną przygodą, a do tego całkiem zero waste. Jeśli do sakw dorzucicie namiot i połączycie rowerowanie z campingiem to wasz wakacyjny odcisk węglowy będzie minimalny. Jeśli chodzi o trasy rowerowe, to ogranicza was chyba tylko wyobraźnia – Europa pełna jest fajnych, rowerowych tras przez piękne rejony. Po inspiracje rowerowe odsyłam choćby do Karola z Kołem się toczy, który niejedną dętkę przebił podczas swoich rowerowych podróży.

Kajak

Wakacje zero waste
Relaks na kajaku jest mega!

Jak ktoś nie lubi za bardzo ruszać nogami, to może machanie rękami go przekona? Spływ kajakowy to kolejny kozacki plan na aktywne wakacje zero waste. Oboje z Bartkiem jesteśmy wielkimi fanami relaksu na wodzie w kajaku (psychicznego, bo fizycznie kajak aż tak relaksujący nie jest ;)), choć z nas to „weekendowi” kajakarze są, ale bakcyla złapaliśmy i marzy nam się co najmniej kilkudniowy spływ. Można przepłynąć Polskę dmuchanym kajakiem (jak Zdzich Rabenda z Takie Tam z Tripa) albo powiosłować z Wrocławia do Szczecia, jak zrobił niedawno Damian z Dwa Razy Ziemia. Ahoj zero waste przygodo!

Trekking, czyli w górach jest wszystko, co kocham

Wakacje zero waste
Chodzenie to najbardziej przyjazna planecie forma poruszania się

Kolejna forma aktywnego spędzania czasu, która jest bardzo „zero waste”, bo ponownie wykorzystujemy siłę własnych mięśni do poruszania się. Idealnie łączy się też z campingowaniem. Fajnych tras o różnym poziomie trudności do wyboru jest mnóstwo w każdych górach – czy to polskich czy zagranicznych. Nic, tylko chodzić!

Objazdówka… pociągiem

Wakacje zero waste
Pociągi są fajne!

Objazdówka kojarzy się zawsze z samochodem. Ale dlaczego nie można takowej zrobić… pociągiem? Można sobie ustalić trasę wakacji po Polsce czy jakimś innym kraju tak, żeby pomiędzy miejscami poruszać się pociągiem. Będzie zdecydowanie bardziej ekologicznie niż samochodem, a poza tym, pociągi są fajne i dla wielu osób już sama jazda pociągiem jest frajdą.

Wolontariat

Wakacje zero waste
Sprzątanie plaż może ze śmieci wyrzuconych przez morze może być dobrym pomysłem na pożyteczne wakacje zero waste 🙂

A gdyby tak pomyśleć o tym, żeby podczas urlopu nie tylko starać się niwelować negatywny wpływ na środowisko, ale zrobić coś, żeby był pozytywny? Jednym z takich pomysłów może być wolontariat polegający np. na sadzeniu nowych drzew lub sprzątaniu lasów albo plaż. Jeśli nie chcecie sami organizować takich akcji, możecie poszukać czegoś w waszej okolicy lub tam, gdzie wybieracie się na wakacje.

Szukacie innych artykułów dotyczących ograniczania śmieci? Zajrzyjcie na naszą stronę o zero waste!

No dobra, nie oszukujmy się – praktycznie wszystkie powyższe propozycje to formy aktywnego spędzania czasu (może poza campingiem, ale ten też nie każdy lubi), które nie wszystkim muszą odpowiadać. Jeśli preferujecie „tradycyjne wakacje” w postaci odpoczynku w hotelu i zwiedzaniu zabytków, to też warto mieć z tyłu głowy kilka zasad, które sprawią, że wakacje nie będą mniej przyjemne dla nas, za to będą zdecydowanie bardziej przyjazne środowisku.

Ale zanim, warto wspomnieć jedną rzecz, ważną! Nie rwijcie sobie włosów z głowy, jeśli nie pomyśleliście wakacjach zero waste przed zaplanowaniem urlopu i będzie on daleki od przyjaznego planecie. Jestem zdania, że nie warto popadać w skrajność i trzeba sobie znaleźć złoty środek w swoich działaniach ograniczania wpływu na środowisko. Przecież ze wszystkiego zrezygnować się nie da (tzn. może i by się dało zbudować chatkę z gałęzi w lesie i żywić się tym, co się znajdzie na ziemi, no ale może nie przesadzajmy?) i nie warto wpadać w pułapkę wyrzutów sumienia, bo zapomniałam poprosić o brak słomki w napoju… Niektóre wyrzeczenia nie wymagają od nas wiele, inne trochę więcej, dlatego warto pamiętać o zasadach zero waste, ale jednocześnie zdać się na zdrowy rozsądek i nie popadać w skrajność, wszak te nigdy nie są dobre.

Wybór hotelu i środka transportu

Wakacje zero waste
Butikowy eko hotel będzie lepszym wyborem niż wielka sieciówka

Dbanie o planetę można zacząć od tak prozaicznej rzeczy jak wybór hotelu czy środka transportu. Wiadomo, że pociąg będzie miał mniejszy ślad węglowy niż samolot czy samochód, a wybierając hotel można zwrócić uwagę na to, jak bardzo ekologiczny to obiekt. Można np. wesprzeć małą eko-agroturystykę, w której posiłki gotuje się z lokalnych produktów zamiast wybierać popularny hotel należący do międzynarodowej korporacji, która w nosie ma planetę.

Rezygnacja ze sprzątania pokoju

Wakacje zero waste
Wywieszenie zawieszki to drobiazg, a może zrobić różnicę

Hotele mają w standardzie codzienne sprzątanie i wielu gości hotelowych korzysta z tego podczas swoich krótkich, kilkudniowych pobytów. Po co? W domu sprzątacie i wymieniacie ręczniki codziennie? Nie sądzę. Dlaczego zatem podczas wakacji chcecie mieć codziennie świeże ręczniki i swój bałagan ogarnięty przez kogoś innego niż wy? Pamiętacie, co pisałam na początku tekstu i co możecie usłyszeć w cytowanym TEDzie? Że jeśli tylko 1% z tych miliardów podróżujących w danym roku zrezygnuje z codziennego sprzątania pokoju w jego hotelu, zaoszczędzi to tyle wody, że wystarczy na przygotowanie posiłków i napojów dla 5 milionów ludzi w jednym roku. Skala robi wielką różnicę w zużyciu wody, energii i chemikaliów do sprzątania, a nie oszukujmy się – na poziomie jednostkowym, dla nas to naprawdę nie jest duże wyrzeczenie. Ja od zawsze wywieszam w hotelach zawieszkę, że nie życzę sobie sprzątania. Wprawdzie kiedyś nie myślałam o środowisku, ale robiłam to dlatego, że nie lubię, kiedy ktoś wchodzi mi do pokoju hotelowego, a nie potrzebuję też, żeby ktoś po mnie sprzątał. Umiem sama ogarnąć swoje rzeczy w ciągu kilkudniowego pobytu w hotelu.

Nakładanie małych porcji, żeby nie zostawiać jedzenia

Wakacje zero waste
Śniadania w postaci szwedzkiego stołu bywają zdradliwe…

Śniadanie w postaci szwedzkiego stołu są zdradliwe… Tyle pyszności, oczy chcą zjeść wszystko, więc nakładamy dużo. Za dużo. A potem jesteśmy przejedzeni i zostawiamy połowę na talerzu, bo przegięliśmy. I gdzie te resztki lądują? W koszu na śmieci. Akurat moje doświadczenia są takie, że nic nie ląduje w koszu, bo bardzo nie lubię marnować jedzenia, co nie znaczy, że nie zdarza mi się nakładać z bufetu za dużo… Co z tym robię? Dopycham w siebie, czego później oczywiście żałuję 🙂 A jaka na to rada? Nakładać mniej i, ewentualnie, dokładać w razie potrzeby. Przecież nikt mi nie zabroni 3 razy podchodzić do bufetu i dokładać na talerz, jeśli będę miała większy apetyt. A tym sposobem faktycznie zje się, tyle ile potrzeba, a z talerza nic nie pójdzie do kosza.

Zwiedzanie miasta pieszo lub rowerem

Wakacje zero waste
Zwiedzanie miasta rowerem jest ekstra!

Zamiast wsiadać w autobus Hop-On Hop-Off lub wynajmować meleks, można po mieście chodzić lub wsiąść na rower miejski. Będzie zdecydowanie bardziej eko, a i może być znacznie przyjemniej. Jakoś nigdy nie rozumieliśmy fenomenu zwiedzania z pokładu autobusu i praktycznie zawsze wybieramy chodzenie, ewentualnie pedałowanie, jak np. zrobiliśmy w Berlinie.

Odmawianie upominków, mapek, itp.

Wakacje zero waste
Jednorazowe mapki z informacji turystycznej wcale nie są niezbędne

W informacji turystycznej chcą wam wcisnąć mapkę i 15 różnych ulotek atrakcji? Odmówcie. Dzisiaj praktycznie każdy ma w telefonie aplikację z mapami – w trakcie przygotowań do wakacji można spersonalizować sobie taką mapę używając pinów i stworzyć super trasę zwiedzania. Po co wtedy papierowa mapka miasta, która po jednym dniu wyląduje w śmieciach? Warto też odmawiać wszelkich tandetnych gadżetów od biur podróży/hoteli czy barów. Zapewne ta smycz czy inny brelok wyląduje prędzej czy później w koszu na śmieci.

Kawa w kawiarni/własnym kubku, obiad w knajpie i swoje sztućce

Wakacje zero waste
Kawa z takim widokiem smakuje znacznie lepiej!

Jesteście na wakacjach, macie czas. Nie musicie brać obiadu i kawy na wynos w papierowo-plastikowym jednorazowym kubku. Możecie usiąść w kawiarni i rozkoszować się dobrą kawą i relaksem. A jeśli już bardzo musicie wziąć na wynos – miejcie ze sobą swój wielorazowy kubek. Warto o nim też pamiętać w pociągu czy w samolocie. Wprawdzie nie zawsze obsługa będzie chętna do nalania do naszego kubka (zdarzyło nam się to w Intercity i podczas jednego lotu), ale warto pytać! Dobrze też mieć swoje sztućce, nawet jeśli planujecie jeść w restauracji/barze. Niestety, mnóstwo smażalni ryb i barów nad morzem czy jeziorami lubi podawać jedzenie na jednorazowych naczyniach.

Własna butelka na wodę, własna torba na zakupy

wakacje zero waste
Bez własnej butelki na wodę nie ruszamy się już nigdzie!

Niewiele ważą, a przecież na wakacjach robienie zakupów też się zdarza. I wtedy warto mieć swoją szmaciankę na zakupy zamiast brać jednorazówki. Tak samo z wodą. Wiem, że nie zawsze i nie wszędzie da się butelkę uzupełnić wodą pitną, ale zazwyczaj nie ma z tym większego problemu.

Wiem, że byciem zero waste w trakcie urlopu świata nie uratujemy, ale jednocześnie wierzę, że takie jednostkowe działania powielane przez wiele osób dadzą efekt skali i sprawią, że każda z tych osób przyłoży swoją cegiełkę do pozytywnych zmian ekologicznych. A wszystkie powyższe pomysły nie wymagają wielkiego wysiłku i wielu wyrzeczeń, dlatego naprawdę warto mieć w głowie ekologię nie tylko przed wakacjami, ale także w ich trakcie. Traktować planetę (oraz innych ludzi) z szacunkiem i nie zachowywać się jak ignorant, bo „ja mam teraz wakacje i wszystko inne mam głęboko w dupie”. To naprawdę nie jest trudne!

Macie inne pomysły albo swoje patenty na wakacje zero waste? Jeśli tak, koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach!

2 Komentarze

Podziel się swoją opinią