Kompletowanie sprzętu i rzeczy przed podróżą dookoła świata do najłatwiejszych zadań nie należy. Ilość decyzji, które trzeba podjąć w zazwyczaj krótkim czasie może przyprawić o ból głowy. Nas nie raz przyprawiało. Aby ułatwić wam nieco to zadanie pokażę wam poniżej czym się kierowaliśmy, szykując się do podróży dookoła świata. Jako że ostateczna decyzja zależy od waszych preferencji, stylu podróżowania oraz czasu i miejsca, do którego się udajecie, potraktujcie poniższe bardziej jako drogowskaz przy własnym wyborze niż jako gotowe odpowiedzi.
Jednym ze znaków dzisiejszych czasów, a dokładnie dzisiejszych podróży jest ich digitalizacja. Świat zakochał się w smartfonach, a dokładnie w nieskończonej ilości aplikacji, jakie one oferują. Aplikacje w podróży nie są tu wyjątkiem i ich wybór przyprawić nas może czasami o ból głowy.
Pamiętacie, że smartfon w podróży może przeszkadzać? Ale może też czasem okazać się niezastąpiony! Szczerze mówiąc, trudno mi już sobie wyobrazić jeżdżenie bez smartfona. Szczególnie, kiedy prowadzi się blog o jeżdżeniu właśnie.
Recenzowanie empikowskiej aplikacji do wywoływania zdjęć na smartfony zainspirowało mnie do zastanowienia się, czy ten super mądry telefon bardziej pomaga, czy jednak przeszkadza w podróży. Bo można przecież ściągnąć aplikacje prawie do wszystkiego i dobrze, ponieważ ułatwiają życie. Tyle, że często przy okazji je zubażają. Dlaczego?