Skip to content

TropiMy Przygody


Św. Mikołaj i sauna, czyli po co jechać do Laponii

4 nad ranem, śnieg mocno zacina, droga śliska. Trójka pasażerów śpi, Karola prowadzi samochód, jadąc nie więcej niż 40 km/h. Nagle budzi nas gwałtowne szarpnięcie, o mały włos nie uderzam głową w szybę, za którą widzę niebezpiecznie zbliżające się drzewa. Miewałam w życiu lepsze pobudki i zanim orientuję się, co się stało, samochód już stoi. Problem w tym, że nie na drodze, tylko w zaspie śnieżnej na poboczu. Koła kręcą się w miejscu, auto ani drgnie, a my jesteśmy o 4 nad ranem głęboko w Laponii, przy drodze, na której ostatni samochód mijaliśmy… jakieś 2 godziny wcześniej!

Czytaj więcej

Sentymentalna podróż na Przylądek Północny

Kiedy mieszkałam w Finlandii i zaczęłam pisać ten blog, wyglądał on zupełnie inaczej. Nie dzieliłam się za bardzo podróżami, które odbyłam i widokami, które cieszyły moje oczy. Informowałam bliskich i znajomych o codziennym, studenckim życiu. O tym, że kuchenka w akademiku tak brudna, że gotować się odechciewało. O tym, że skasowałam przypadkiem esej zaliczeniowy na okropnie nudny temat i musiałam go napisać od nowa. Albo o tym, że zatrzasnęłam drzwi od pokoju z kluczem w środku i musiałam zapłacić 12 euro (o mój Boże, ile to pieniędzy dla studentki z Polski w drogiej Finlandii!) za jego ponowne otwarcie.

Czytaj więcej

Zima w kwietniu, czyli wizyta w szwedzkiej Laponii

Kwiecień, zaczyna się wiosna. Zielenieją trawy i drzewa, oczy cieszy widok kwiatów, zaczyna się sezon grillowy i piknikowy. Nie wszędzie jednak. Jest ok. 0 stopni Celsjusza, mnóstwo śniegu, zero świeżej zieleni, ale za to słońce mocno ogrzewa twarz. To kwiecień w Arvidsjaur leżącym w szwedzkiej Laponii. Czasem bywa tak, że trafiamy w miejsca, o których nie pomyślelibyśmy, że się w nich znajdziemy. Właśnie tak trafiłam niedawno na północ Szwecji. I kiedy Facebook i Instagram zapełniał się zdjęciami nowych liści, kwiatków, ja chodziłam opatulona w ciepły komin, uważając, aby nie poślizgnąć się na chodniku.

Czytaj więcej

6 rzeczy, które powinieneś wiedzieć o Finlandii

Jeszcze całkiem do niedawna Finlandia kojarzyła mi się ze Św. Mikołajem, zimnem i wódką. Obecnie, po spędzeniu 4 miesięcy w Kraju Reniferów kojarzy mi się on przede wszystkim ze Św. Mikołajem, zimnem i ciemnością, wódką, spokojem, przyrodą, sauną i, oczywiście, z reniferami.  Każde z tych skojarzeń wymaga wyjaśnienia, co poniżej uczynię.

Czytaj więcej