Montevideo i Colonia – urugwajski city break
Urugwaj to małe państwo w Ameryce Południowej, na które wielu czasu nie ma. Bo jakże go mieć, gdy wakacje tak krótkie, a tuż obok Argentyna i Brazylia? Czy da się to jakoś pogodzić? Sprawdźcie jak zamienić wypad do Montevideo w południowoamerykański city break!
Jeśli zawitamy w ten region Ameryki Południowej, gdzie na „niewielkiej” jak na amerykańską miarą powierzchni stykają się Argentyna, Brazylia, Paragwaj i Urugwaj, to prędzej czy później trafić musimy do Buenos Aires. To oczywiste.
Miasto jest nie tylko ważnym węzłem lotniczym lotów międzykontynentalnych, kontynentalnych oraz lokalnych, ale również punktem wypadowym do reszty kraju i do krajów ościennych. Poza tym, w Buenos Aires można wsiąknąć i spędzić w nim wiele czasu. Ale nie o Buenos tutaj mowa. Gdy już postanowimy ruszyć dalej lub, gdy będąc w Buenos chwilę dłużej, zaczniemy myśleć o jakichś weekendowych wypadach, to odkryć możemy, że takim popularnym w Europie „city breakiem” w tej części świata może być wypad do Urugwaju. Na weekend. Na 3 dni. Jak to zrobić?
Przygotowania i plan podróży
Patrząc na mapę regionu, w oczy uderzyć może jak blisko siebie leżą stolice Argentyny i Urugwaju – Buenos Aires i Montevideo. Można by rzec, że przyglądają się sobie nawzajem stojąc na dwóch brzegach tej samej rzeki. Choć dzielą je kilometry, bo La Plata, która uchodzi tu do Oceanu Atlantyckiego ma w najszerszym miejscu 220 kilometrów.
Mając parę dni w zanadrzu warto skorzystać z nadarzającej się sposobności i wypad do Argentyny zamienić na wypad do Argentyny i Urugwaju. W tym celu należy kupić bilety na prom z Buenos Aires. Najtaniej i najlepiej popłynąć do urugwajskiego miasteczka Colonia del Sacramento, znajdującego się praktycznie na przeciwko Buenos Aires. Stamtąd do Montevideo jedziemy autobusem, wracamy podobnie. Informacje praktyczne znajdziecie pod koniec tekstu a teraz słów kilka, po co właściwie mamy taki wypad robić.
Colonia Del Sacramento
Pierwszym miejscem wielu osób przybywających do Urugwaju po raz pierwszy jest małe miasteczko Colonia del Sacramento lub, po prostu, Colonia. Jego centrum to małe, urokliwe, kolonialne kamieniczki, brukowane ulice i sporo starych aut, cały czas na chodzie. W rejs z Buenos Aires najlepiej wypłynąć popołudniu, gdyż jeden wieczór i poranek na spacer po miasteczku nam wystarczą. Wieczór najlepiej zacząć (lub zakończyć) spacerem po przepięknej starówce, aby poczuć się jakbyśmy przenieśli się w czasie. Przy odrobinie szczęścia rano może udać nam się cyknąć parę zdjęć bez tłumów na ulicach, więc warto wstać chwilę wcześniej.
Po porannym spacerze i śniadaniu należy udać się na dworzec autobusowy (znajdujący się blisko terminalu promowego), aby kontynuować podróż do Montevideo.
Montevideo
Stolica Urugwaju jest jednocześnie najdalej na południe położoną stolicą w Ameryce Południowej. Z racji na bliskość położenia miasto zawsze żyło gdzieś w cieniu Buenos Aires. Nie będę was przekonywał, że jest równie fajne co stolica Argentyny, bo nie jest. Ale na pewno nie można odmówić mu swoistego uroku i paru ciekawych miejsc, do których warto się wybrać. Spacer po Montevideo zacząć można od Starego Miasta. Jakbyście nie chodzili, prędzej czy później przez bramę miejską (puerta de la ciudadela) traficie na Plaza Independencia, najbardziej znany i reprezentatywny plac miasta. Znajdziemy tu m.in. parę ogromnych budynków – wizytówek Montevideo (na tarasy niektórych z nich możemy wjechać windą – w pogodny dzień warto wydać na to parę peso), jak np. Palacio Salvo (obecnie siedziba władz lokalnych). Centralną część placu złamuje Mausoleo de Artigas – pomnik/mauzoleum postawione na cześć José Gervasio Artigas, jednego z bohaterów urugwajskiej drogi do niepodległości.
Miłośnicy architektury i sporych budynków zajrzeć mogą do siedziby urugwajskiego parlamentu (pierwszego w Ameryce Południowej!) – Palacio Legislativo. Warto zajrzeć jeszcze do Palacio Taranco oraz Teatro Solis, na który zresztą wychodziły okna naszego hoteliku. W deszczowy dzień nie musimy zamykać się w pokoju hotelowym. Miasto naszpikowane jest muzeami – m.in. Museo Torres Garcia, MAPI (muzeum sztuki rdzennych mieszkańców i archeologii), Muzeum Historii Naturalnej, Muzeum Karnawału, MNAV (sztuki współczesnej Urugwaju) i wiele innych.
Z innych miejsc, jakie przypaść mogą do gustu w stolicy Urugwaju zajrzeć warto na Barrio Reus – małą dzielnicę kolorowych domków. W Montevideo zjecie też najlepsze empañadas (latynoskie smażone pierogi) w Ameryce Południowej! A wiecie gdzie? W Empañadziarni Carolina na targu Mercado del Puerto, który również jest atrakcją samą w sobie! 🙂
A może jednak trochę przedłużyć wypad?
Macie więcej czasu lub Urugwaj tak wam się spodobał, że chcecie przedłużyć pobyt? Warto pomyśleć o wybraniu się do Cabo Polonia, zwiedzeniu urugwajskiego Interioru lub wizycie we Fray Bentos, w umieszczonej na liście UNESCO opuszczonej fabryce konserw.
Szukacie ciekawych miejsc w Urugwaju? Zajrzyjcie na stronę o Urugwaju na naszym blogu!
Oczywiście Urugwaj na dużo więcej do zaoferowania i wart jest, o ile jesteście w stanie, aby poświęcić mu więcej czasu. Jeśli jednak czasu nie macie, a w trakcie podróży zatrzymaliście się chwilowo w Buenos Aires, warto wygospodarować choć 2-3 dni na wypad do Urugwaju. Kto wie, może dzięki temu wypadowi zapragniecie do Urugwaju wrócić po więcej?
Udało wam się w Urugwaju dotrzeć do innych, ciekawych miejsc? Cabo Polonio, Laguna Merin, Interior? Dajcie znać w komentarzach, my do Urugwaju wrócimy na pewno 🙂
[ezcol_1third][/ezcol_1third] [ezcol_1third][/ezcol_1third] [ezcol_1third_end][/ezcol_1third_end] Jeśli zarezerwujecie lot, noclegi lub samochód za pomocą powyższych linków, my dostaniemy parę groszy. Waszej rezerwacji nie zrobi to różnicy, a my wprawdzie kokosów nie zarobimy, ale zawsze na jakiś obiad czy wino się uzbiera 🙂 Dziękujemy!