Chile praktycznie – informacje i ceny
Chile to kraj, którego zdecydowanie nie powinno się pomijać lecąc do Ameryki Południowej. Wspomnę tylko o Pustyni Atacama, Patagonii, Santiago, Valparaíso, tysiącach kilometrów gór czy Wyspie Wielkanocnej i to powinno wystarczyć. Co zatem należy wiedzieć przed wyjazdem do Chile?
Waluta w Chile
Oficjalną walutą w Chile jest peso. Nominały to: 5, 10, 50, 100 i 500 w monetach oraz 1 000, 2 000, 5 000, 10 000 i 20 000 w banknotach. Podczas naszej podróży po Chile 1 000 pesos odpowiadało ok. 6,50 złotego.
Bankomaty
Nie powinno być problemów z bezprowizyjnym (ze strony chilijskiej) wybieraniem gotówki z bankomatów głównych banków w kraju.
Przekraczanie granicy Chile
Sprawa najważniejsza. Chile bardzo rygorystycznie podchodzi do wwożenia do kraju różnych produktów, zwłaszcza organicznych. Całkowity zakaz obejmujący większość świeżych produktów, część suchych oraz produktów pochodzenia organicznego obowiązuje zarówno gdy do kraju wjeżdżamy drogą lądową, jak i przy wlocie. Na granicy dostaniemy deklarację i naprawdę warto zadeklarować nawet pojedynczy owoc. Jeśli celnik znajdzie przy nas coś niezadeklarowanego (a bagaże często są przeszukiwane) możemy się liczyć z wysokim mandatem. Zadeklarowane jedzenie zostanie wyrzucone.
Dodatkowo przy wjeździe do kraju dostaniemy karteczkę z naszymi danymi, którą oddać musimy wyjeżdżając, więc lepiej jej nie zgubić.
- Paso de Jama
Przejście używane głównie przez ludzi jadących pomiędzy Sand Pedro de Atacama (Chile) a Purmamarcą i San Salvador de Jujuy (Argentyna). UWAGA osoby podróżujące autostopem! Jeśli nie złapiemy bezpośredniego stopa, to możemy mieć problem, bo granicy oficjalnie przejść pieszo nie można, ponieważ pogranicznicy nie mają odpowiedniego świstka w tym celu – są tylko na samochody i motory. Przy przekraczaniu granicy z jednej strony dostajemy karteczkę na ilość pasażerów w pojeździe. My złapaliśmy stopa do granicy i mieliśmy problem, aby ruszyć dalej, gdyż nieliczne pasażerskie auta miały pełne obłożenie, a tirowcy zjeżdżali na bardzo długie kontrole na granicy. Ostatecznie przejechaliśmy… z dwoma harleyowcami ze Stanów 😉 Ja „na jednym motorze”, Karolina „na drugim”, oboje oczywiście z dużymi plecakami 😉 Mina celników niedowierzających, że na tych motorach na pewno po dwie osoby jedziemy – bezcenna!
-
Przyjazd z Boliwii (najpopularniejsza trasa to Uyuni–Calama)
Należy dokładnie po obu stronach granicy pytać jakim autobusem jedziemy (za tę samą cenę firmy oferują bardzo różny standard) i wiedzieć, że wiele firm zmieni nasz autobus pomiędzy jednym a drugim punktem granicznym (czasem nawet pomimo zapewnień sprzedawcy biletów, że nie zmienią) oraz, że na tej trasie strona boliwijska pobiera haracz wjazdowy od obcokrajowców – 17 boliviano. Oczywiście nielegalnie.
-
Ziemia Ognista
Jadąc na Ziemię Ognistą i wracając niejednokrotnie przekraczać będziecie granicę między Chile a Argentyną. Formalności załatwia się raczej szybko, pozostaje jedynie uciążliwa kontrola bagażu ze strony chilijskiej. Turystów z plecakami zazwyczaj traktuje się ulgowo.
-
Trevelin – Futaleufu
Jedno z wielu przejść w Patagonii. Przekracza się szybko, lecz sprawdzić musicie do której jest czynne. Jak wiele przejść w Argentynie i Chile nie jest całodobowe. W trakcie naszego pobytu było czynne do 21. Kolejna sprawa, o której należy wiedzieć: autobusy pomiędzy tymi dwoma miasteczkami zimą jeżdżą dwa razy w tygodniu, w poniedziałek i piątek. Można próbować autostopem, do pokonania jest dystans ok. 40 km, ale nawet to może zająć cały dzień (sprawdzone na własnej skórze).
Znajdźcie najtańsze bilety dzięki rankingowi najtańszych wyszukiwarek lotów, który dla was przygotowaliśmy!
Noclegi w Chile
Noclegi w Chile do tanich nie należą. Sporadycznie znajdziecie łóżko poniżej 10 000 pesos. Często nawet hostele wołają sobie 10 000 – 20 000 pesos za łóżko w dormie. Podróżujące pary mają trochę łatwiej, gdyż za cenę dwóch łóżek w dormie łatwo powinny znaleźć „dwójkę”.
– W San Pedro de Atacama najtańszy hostel jaki znaleźliśmy to 7 000 pesos za łóżko w dormie, dwójka – 16 000 pesos.
– Futaleufu: Jeden z najtańszych noclegów w miasteczku (znaleźliśmy przez przypadek szukając w deszczu, ok. 10 000 pesos za osobę ze śniadaniem z pysznym chlebem wiejskim): Alojamiento Carahue, calle O’Higgins 33. Miejsce prowadzone przez starszą, sympatyczną kobietę. Reszta tanich noclegów to ok. 20 000-30 000 pesos za osobę.
Komunikacja w Chile
Komunikacja w Chile jest tańsza niż w Argentynie, nie jest jednak tania. Do tego pamiętać trzeba, że poza głównymi ośrodkami w kraju autobusy kursować mogą z niską częstotliwością. Geografia kraju sprawia natomiast, że podróż na trasie północ-południe jest łatwa, zwłaszcza wzdłuż głównej drogi w kraju.
Ceny komunikacji w Chile
Futaleufu–Chaiten – 2 000 pesos
Chaiten–Peurto Montt autobusem – 10 000 pesos, promem – 16 600 pesos. Z tym że autobus również trzykrotnie wjeżdża na małe promy.
Puerto Montt–Temuco – 6 500 pesos
Puerto Montt–Puerto Varas – 800 pesos
Puerto Montt–Frutillar Bajo – 1 400 pesos
Frutillar Bajo–Puerto Varas – 1 000 pesos
Santiago–Valparaíso – 2–3 000 pesos
Temuco–Santiago – 6 000 pesos
Valparaíso–Buenos Aires (autobus) – 60 000 pesos
Valparaíso–Buenos Aires (samolot) – 60 000–150 000 pesos
Valparaíso–Mendoza – 15 000 pesos
Komunikcaja miejska
W niektórych miastach, jak Puerto Montt, taksówki jeżdżą na wyznaczonej trasie (jak autobusy), mają swoje przystanki, przypisane numery i stałe ceny (500 pesos w Puerto Montt).
Bezpieczeństwo
Chile należy podobno do jednego z bezpieczniejszych krajów w Ameryce Południowej. Jednak wiele osób, które spotkaliśmy w trakcie podróży skarżyło się na kradzieże, zwłaszcza małych plecaków (z aparatami, latptopami, pieniędzmi i dokumentami) na dworcach autobusowych. Aby zminimalizować ryzyko kradzieży warto zachować w każdej sytuacji zdrowy rozsądek i np. nie spuszczać z oka cennych rzeczy. Polecamy również zapoznać się z naszym mini przewodnikiem 21 zasab bezpieczeństwa w Ameryce Południowej.
Zdrowie
Przed wyjazdem do Chile warto się ubezpieczyć, większość ubezpieczeń podróżnych powinno obejmować również pomoc doraźną. Przed wyjazdem do Chile warto przemyśleć kwestię szczepień, choć w kraju nie występuje obecnie żadne zagrożenie epidemiczne. Listę szczepień oraz profilaktykę zdrowotną z naszymi sugestiami znajdziecie na blogu.
Szukacie innych, ciekawych miejsc w Chile? Zajrzyjcie na stronę o Chile na naszym blogu!
Z miejsc oczywistych dodalibyśmy jeszcze Torres del Paine, niestety ze względu na zimę i złe warunki atmosferyczne nasze wyjście tam do skutku nie mogło dojść. Torres, wrócimy latem!
Wybieracie się do Chile i szukacie jakiejś informacji, której nie ma powyżej? Dajcie znać w komentarzach 🙂
[ezcol_1third][/ezcol_1third] [ezcol_1third][/ezcol_1third] [ezcol_1third_end][/ezcol_1third_end] Jeśli zarezerwujecie lot, noclegi lub samochód za pomocą powyższych linków, my dostaniemy parę groszy. Waszej rezerwacji nie zrobi to różnicy, a my wprawdzie kokosów nie zarobimy, ale zawsze na jakiś obiad czy wino się uzbiera 🙂 Dziękujemy!
13 Komentarze
Tłumacz hiszpańskiego - Poznań
Czytając wpisy, niecierpliwie czekam na wyjazd do Meksyku. 🙂
Bartek
Też byśmy się niecierpliwili 🙂 Meksyk to plan na bliższą lub dalszą przyszłość, obok Kuby i Kostaryki 🙂
Adrian
Mamy do sprzedania 80 000 kolon, które tak podzieliliśmy w trakcie wyjazdu do Kostaryki, że znalazły sie w Polsce 🙂 Przewodnik możemy dać gratis.
VamosHoney
Cieszymy się, że podoba Wam się Chile! Jeśli myślicie o trekkingu w Torres del Paine to zapraszamy do nas na relację i wskazówki praktyczne oraz na inne ciekawostki z życia w tym długim kraju! Pozdrawiamy
Bartek
To jest jeden z powodów, dla których do Ameryki Południowej wrócimy, także ze wskazówek chętnie skorzystamy, dzięki! 🙂
Radek Turek
Rzeczowy artykuł. Na pewno wielu osobom się przyda. Z tego co widzę, to coraz więcej Polaków jeździ do Chile.
Bartek
Pewnie tak, choć my żadnych Polaków również po Chile podróżujących nie spotkaliśmy, może się gdzieś z nimi minęliśmy 😉 Peru pod względem „plecakowiczów” z Polski chyba długo żaden inny kraj nie dogoni 😉
Zaraz wracamy
A jak to jest z tym Valparaiso? Jedni wychwalają, drudzy odradzają odwiedzin. U Was też niejednoznacznie 😉 Dajcie znać 🙂
TropiMy Przygody
Nam się podobało, pomimo tego „rozgardiaszu” jaki tam panuje. Jeśli lubicie streetart, to koniecznie 🙂
Pawel Matys
w takim razie zapraszam do mnie na pierogi 🙂
TropiMy Przygody
A my nie wiedzieliśmy i nie byliśmy 🙁
We are here expedition
Lajkujemy- Chile jest na naszej trasie :).
TropiMy Przygody
Ekstra, na pewno wam się spodoba! 🙂